18-letni napastnik został kupiony przez Barcelonę z Athletico Paranaense za 30 mln euro (kolejne 30 mln w bonusach). Do hiszpańskiej drużyny miałby dołączyć przed sezonem 2024/2025, ale jest też szansa, że stanie się to już na początku roku. Sam piłkarz podchodzi do tego spokojnie. - Trwają rozmowy, ale jak do tego nie dojdzie, skupię się na grze w Athletico. Staram się o tym nie myśleć, tylko trenować codziennie, a ostatnio koncentruje się na rehabilitacji po urazie - mówi Roque. Brazylijczyk zapewnia, że od początku liczyła się tylko Barcelona, niezależnie od sum proponowanych przez inne kluby. To było "nie tylko moje marzenie, ale tez całej rodziny". - Od dziecka zawsze oglądałem mecze Barcelony. Mieli Ronaldo, Romario, Neymara i innych Brazylijczyków. Teraz jest Raphinha. To było moje marzenie - zapewnia. Roque: Lewandowski? Cieszę się, że będę z nim dzielił szatnię Na pytanie, z którymi piłkarzami Barcelony najbardziej nie może doczekać się wspólnej gry, odpowiada w tej kolejności: - Lewandowski, Raphinha i teraz Lamine. To będzie coś wyjątkowego zagrać z nimi. O Polaku mówi jeszcze tak: - Cieszę się, że będę z nim dzielił szatnię. Postaram się nauczyć od niego tak dużo, jak tylko to będzie możliwe. Będę obserwował każdy jego krok i każdy strzał. Roque przyznał też, kto jest jego idolem (Neymar) i do kogo z obecnie grających piłkarzy się porównuje (Erling Haaland), a także jaki mecz wywarł na nim największe wrażenie. - Wygrana 6:1 Barcelony z Paris Saint Germain i odrobienie strat z pierwszego meczu [0:4 - przyp. red.] - stwierdził.