Jeszcze przed meczem Meksykanie powtarzali, że Polaków się nie obawiają. No, może za wyjątkiem Roberta Lewandowskiego, na którego będą mieli specjalne baczenie. Rzeczywiście, dość skutecznie zneutralizowali napastnika "Biało-Czerwonych", lecz w pewnym momencie sytuacja wymknęła się im spod kontroli. Po faulu i konsultacji VAR sędzia podyktował rzut karny dla podopiecznych Czesława Michniewicza. Było jasnym, że egzekwować jedenastkę będzie próbował "Lewy". Wziął piłkę do rąk, pocałował ją, a następnie położył na "wapnie". Zdawało się, że zdołał opanować nerwy i do karnego podchodzi ze spokojem. Zresztą może i tak było, ale gol nie padł. Meksykański bramkarz wyczuł intencje snajpera i obronił strzał. Kamery zarejestrowały reakcję Roberta. Jak zagrali Polacy? Wasze oceny za mecz z Meksykiem Mundial w Katarze. Robert Lewandowski nie wykorzystał rzutu karnego. Wymowna reakcja Lewandowski jest oddany grze w reprezentacji Polski i nieraz podkreślał, że barwy kraju reprezentuje z ogromną dumą. Pragnie prowadzić drużynę do sukcesów, jak na lidera przystało. Tym bardziej nie powinna dziwić jego emocjonalna reakcja, kiedy zaprzepaścił szansę na wyprowadzenie kadry na prowadzenie w spotkaniu z Meksykiem. "Lewy" zaklął pod nosem i złapał się za głowę. Żadnych pretensji do piłkarza nie ma trener Czesław Michniewicz. Mówił o tym tuż po bezbramkowo zremisowanym spotkaniu w Katarze. "Jeśli grasz na mistrzostwach świata i remisujesz 0-0, a miałeś jeszcze 'jedenastkę', której nie wykorzystujesz, to zawsze będzie niedosyt. Takie rzeczy się zdarzają w sporcie. Nikt nie ma pretensji do Roberta, wcześniej strzelał w bardzo ważnych meczach. Na wielu turniejach wielcy piłkarze nie wykorzystywali karnych" - stwierdził w rozmowie z TVP Sport. Anna Lewandowska wspierała Roberta na meczu. Trudny moment dla "Lewego", prysł dobry nastrój