Część Niedzieli Wielkanocnej Robert Lewandowski spędzi na badaniach medycznych. Zakończył sobotni mecz z Celtą Vigo w 78. minucie. Usiadł na murawie i pokazał, że czuje dyskomfort w mięśniu uda w prawej nodze. Został zmieniony przez Gaviego. Wydaje się, że to może być coś więcej niż przeciążenie. Polskim napastnikiem natychmiast zaopiekowali się członkowie sztabu medycznego. Hansi Flick nie powiedział na gorąco po spotkaniu niczego konkretnego, przekazał tylko, by poczekać na wyniki badań. Niedługo później media zaczęły przekazywać swoje informacje w tej sprawie. Javi Miguel z "Asa" twierdzi, że odczucia w szatni są "bardzo negatywne". Uważa się, że naderwał mięsień dwugłowy. Dziennikarz dodał, że jeśli zostanie to potwierdzone, to Polak nie tylko przegapi finał Pucharu Króla z Realem Madryt (26 kwietnia), ale i "wysoce nieprawdopodobna" będzie jego obecność na boisku w półfinałach Ligi Mistrzów przeciwko Interowi Mediolan (30 kwietnia i 6 maja). To byłby prawdziwy koszmar dla naszego rodaka i zespołu "Blaugrany". Dłuższa przerwa Roberta Lewandowskiego? Media tego się spodziewają Catalunya Radio również uważa, że doszło do naderwania, co oznaczałoby 2-3 tygodnie pauzy. O tym samym scenariuszu pisze "Mundo Deportivo", powołując się na osoby z otoczenia piłkarza. Z kolei radio SER podkreśla, że według ich informacji nie ma takiej pewności. "Po wstępnym badaniu nie jest jasne, czy Robert Lewandowski ma naderwany mięsień dwugłowy w lewej nodze. Jutro w klubie przeprowadzą więcej testów, żeby to ustalić" - tak brzmi dokładny cytat Adrii Albetsa.