To nie był łatwy mecz dla Roberta Lewandowskiego i spółki. FC Barcelona w drugiej połowie musiała odrobić jednobramkową stratę, ale do tej pory jej gra nie układała się zbyt dobrze. Wszystko zmieniła jednak zmiana i pojawienie się na murawie Daniego Olmo. Nowy nabytek klubu od razu zaczął napędzać akcje zespołu i to właśnie on w końcówce spotkania zdobył gola na 2:1. To trafienie ostatecznie dało zespołowy zwycięstwo i cenne trzy punkty. Dani Olmo zaliczył więc wymarzony debiut w nowych barwach. Robert Lewandowski również trafił w tym meczu do siatki, ale jego gol po chwili został anulowany - interweniował VAR, który stwierdził, że wcześniej Jules Kounde faulował rywala. Mimo to po ostatnim gwizdku Polak potrafił w pełni cieszyć się ze zwycięstwa wraz z kolegami, a w stosunku do Daniego Olmo wykonał jeden gest, o którym teraz zrobiło się głośno. Hiszpan, mimo że był absolutnym bohaterem, dość nieśmiało cieszył się ze swojego sukcesu. Możliwe, że było to spowodowane ogromnym zamieszaniem związanym z jego transferem i zarejestrowaniem. Aby Dani Olmo mógł zagrać, wcześniej z klubu odejść musiał Ilkay Gundogan, a tymczasowo wyrejestrowany został Andreas Christensen. Wspaniały gest Lewandowskiego wobec kolegi. A pisano, że jest źle postrzegany W tym momencie do akcji wkroczył Robert Lewandowski, który zachęcił Daniego Olmo do bardziej śmiałego celebrowania zwycięstwa wraz z kibicami. Hiszpan skorzystał z "zaproszenia" i podbiegł bliżej kibiców "Dumy Katalonii", wykonując w ich kierunku triumfalny gest. W tym momencie warto wspomnieć o tym, co jeszcze niedawno w zagranicznych mediach pisano o Robercie Lewandowskim i jego wpływie na szatnie Barcelony. Polski napastnik rzekomo miał być źle postrzegany ze względu na swoje gesty podczas gry. - Jakby on sam nie popełniał błędów, o które obwinia kolegów z drużyny. Zwłaszcza młodych, w tym Yamala. Widzieliśmy to w zeszłym sezonie i nie przestał tego robić w nowym. Na boisku, w oficjalnym meczu, a także w sesjach przygotowawczych. Robert, jakby był zrzędą, którą nie ma powodu być, gestykuluje, narzekając więcej, niż trzeba. A to nie podoba się ani jego kolegom, ani Flickowi - pisał Miguel Rico z Relevo. Czy aby na pewno Robert Lewandowski jest źle postrzegany w szatni Barcelony? W trakcie meczów widać, że młodsi koledzy bardzo chętnie celebrują z nim zdobyte gole oraz zwycięstwa. Poza tym często wchodzą w nim w dyskusje, ale pozbawione jakichkolwiek negatywnych emocji. Gest wykonany w stosunku do Daniego Olmo to kolejny przykład na to, że Polak robi wiele, aby budować ducha zespołu i jest tzw. kapitanem bez opaski. Robert Lewandowski w sezon 2024/25 wszedł bardzo dobrze. Po trzech meczach ligowych ma na kocie aż trzy gole. Mimo że podczas meczów nie jest najbardziej widoczną postacią na boisku, potrafi wykorzystywać okazje, które stwarzają mu koledzy. Bramek mógł mieć o wiele więcej, ale w spotkaniu z Athletic Club dwa razy trafił w słupek, a raz jego strzał genialnie obronił bramkarz "Los Leones".