Trener mentalny ujawnia prawdziwą twarz Lewandowskiego. Taki jest poza boiskiem. "Ewenement"

W dokumencie "Lewandowski - Nieznany" piłkarz reprezentacji Polski i Barcelony uchylił drzwi do swojego świata. Przed kamerą wrócił do chwil z dzieciństwa i początków kariery. Nie unikał również wypowiedzi na tematy trudne i osobiste. Opowiadał o okrutnym doświadczeniu przedwczesnej straty ojca, o poronieniu, z którym on i Anna mierzyli się w 2016 roku oraz o hejcie, jaki dotknął go po nieudanym dla "Biało-Czerwonych" mundialu w Katarze.

To wszystko sprawy, o których "Lewy" mówił wcześniej niewiele albo nawet wcale. Mało kto znał go od takiej prywatnej strony. Jednym z nielicznych, który już wcześniej poznał prawdziwą twarz Roberta, jest trener mentalny zawodnika Jakub B. Bączek. Wnioskami i przemyśleniami dzieli się w rozmowie z "Faktem".

Mocna scena na początku filmu o "Lewym". Życzenia od ojca. "Robert Lewandowski najlepszym piłkarzem"

Bączek swego czasu współpracował z siatkarską reprezentacją, a do dziś służy pomocą i radą różnym sportowcom, w tym właśnie Robertowi Lewandowskiemu. Piłkarz ma nie być typowym przypadkiem. Jaki jest poza boiskiem?

"Robert, jak na swoje osiągnięcia, jest niesamowicie pokorną osobą - biorąc pod uwagę jego pozycję w światowej piłce, a nawet show-biznesie. Jego nazwisko jest znane na każdym kontynencie, od San Francisco do Pekinu. To, że Robert potrafi prosić o pomoc, uczyć się, a jednocześnie np. aktywnie działać charytatywnie, powoduje, że jest osobą, której trudno prywatnie nie lubić. Nie mówiąc nawet o samym szacunku" - ujawnia trener.

Pierwszy telefon od "Lewego" otrzymał w okresie pandemii koronawirusa, w 2020 roku. A kiedy rozmawiali ostatnio? Całkiem niedawno, bo tydzień temu. "Daje to łącznie trzy lata współpracy, ale oczywiście były dłuższe okresy, gdy Robert tej pomocy nie potrzebował" - wyjaśnia Jakub B. Bączek.

Dzieli się też pewną ciekawostką. Sygnalizuje, że naturalne są dwa różne wzorce zachowań - inaczej Lewandowski może zachowywać się w kadrze, a inaczej w Barcelonie. Dlaczego tak jest?

Trzeba to rozróżnić. O ile w klubie mamy dużo czasu na budowanie wizerunku i relacji, o tyle w przypadku reprezentacji sytuacja wygląda inaczej. Na zgrupowaniach piłkarze pojawiają się "wyrywkowo" i na krótko, a za każdym razem może trafić się inny skład personalny drużyny. Przy porównywaniu gry w klubie i reprezentacji łatwo o błąd poznawczy i oczekiwanie, że człowiek jest taki sam w dwóch miejscach. Zwłaszcza że w poprzednich latach rywalizował np. z kolegami z kadry w lidze. Dla mnie to oczywiste, że jego zachowanie w Barcelonie i reprezentacji Polski może być inne. To dwa różne światy

---

"Nie było tematów tabu". Kulisy filmu o Robercie Lewandowskim

Z opisu, jaki kreśli szkoleniowiec, wyłania się obraz Roberta Lewandowskiego jako człowieka wszechstronnego i bardzo ciekawego świata. "Od początku Robert wyróżniał się niesamowitą pracowitością. Ale to, o czym nie wszyscy wiedzą, to jego wielowymiarowość. Mówię zwłaszcza o rzeczach, którymi się zajmował lub interesował. Niewielu sportowców aż tak 'zawraca sobie głowę' wiedzą z innych dziedzin życia" - wyjaśnia Bączek.

O co konkretnie chodzi? Piłkarz ma interesować się "psychologią, jakością snu, odżywianiem i nawet rzeczami związanymi już bardziej z medycyną jak osteopatia, endokrynologia czy alergologia". "To zawsze mi imponowało. Ma sporo wiedzy na ten temat" - dodaje szkoleniowiec.

Twierdzi, że "Lewy" potrafi w niezwykły sposób połączyć właściwie dwie różne cechy - pokorę i pewność siebie.

On jest ewenementem, bo dobrze mieści obie te rzeczy w swoim umyśle. Kiedy trzeba, jest sportowo agresywny i przebojowy, a w innych sytuacjach pokorny i otwarty na naukę

---

Wewnętrzne zgrzyty w reprezentacji Polski. Glik vs. Lewandowski? "Trwa walka o przywództwo"