Kilka tygodni temu wiele regionów w Polsce przeżywało prawdziwy koszmar. Rodziny traciły swoje domy, dobytki całego życia i niestety ginęli także ludzie. To wszystko rzecz jasna w związku żywiołem, jakim była woda i olbrzymia powódź, która nawiedziła nasz kraj. Jej skutki trzeba będzie pewnie jeszcze naprawiać przez następnych kilka lat. Te wydarzenia na stałe zapisały się w historii naszego kraju i nikt nie będzie wspominał ich raczej z uśmiechem. Perfekcyjny okres Lewandowskiego. Kolejne wyróżnienie dla Polaka Niestety teraz żywioł zaatakował Hiszpanię, a konkretnie jej wschód, którego najbardziej rozpoznawalnym punktem jest gorąca Walencja. W tym samym regionie położone jest także Albacete. Mieszkańcy tych miejscowości teraz zmuszeni są, podobnie jak Polacy kilka tygodni temu, uciekać ze swoich domów właśnie z powodu powodzi. Według szacunków hiszpańskich dziennikarzy żywioł zabrał ze sobą już ponad 50 osób, a ilości strat rzeczowych nie da się nawet policzyć. Powódź w Hiszpanii, Vinicius reaguje. Kibice już szykują mu piekło Na sobotę 2 listopada zaplanowano mecz Realu Madryt z Walencją, który odbyć się ma planowo na stadionie Estadio Mestalla. "Los Blancos" błyskawicznie zareagowali na tragedię, która dotyka tamtą część Hiszpanii. "Real Madryt, jego prezydent i zarząd pragną złożyć kondolencje rodzinom i bliskim osób, które zginęły w wyniku nawałnicy, która dotknęła wiele obszarów naszego kraju, zwłaszcza prowincje Walencja i Albacete. Real Madryt solidaryzuje się ze wszystkimi osobami dotkniętymi tą katastrofą, którym przekazuje swoje najszczersze wyrazy wsparcia" - czytamy w oficjalnym komunikacie klubu. Swój komunikat w tej sprawie wydał także Vinicius Junior, który wsparł mieszkańców Walencji, a Ci w przeszłości doprowadzali go do płaczu. "Wiele siły dla was wszystkich" - przekazał na swoim Twitterze gwiazdor "Królewskich", który w poniedziałek sensacyjnie nie wygrał Złotej Piłki, a ta niespodziewanie trafiła w ręce Rodriego. Głośno o rozstaniu w Barcelonie. Nagły zwrot akcji, Hansi Flick pod ścianą W przeszłości Walencja stała się wręcz centralnym ośrodkiem rasizmu, który niewątpliwie występuje niestety w Hiszpanii. To właśnie na Estadio Mestalla kibice "Nietoperzy" doprowadzili Viniciusa swoimi wyzwiskami do płaczu, a tamte wydarzenia przeszły na stałe do smutnej historii hiszpańskiej piłki, ale dzięki nim rząd i policja zaczęły działania, sprawiające, że rasiści regularnie są karani. Z hiszpańskich mediów we wtorek mogliśmy się dowiedzieć, że kibice na sobotę znów szykują Brazylijczykowi piekło. Radio COPE podało bowiem, że fani ostatniego zespołu tabeli La Liga tym razem przygotowali...specjalną przyśpiewkę na temat Viniciusa i jego niespodziewanej porażki w walce o Złotą Piłkę. Ma ona brzmieć w następujący sposób. "Vinícius, balón de playa! Balón de playa, Vinícius, balón de playa!" - co oznacza kilkukrotnie powtórzone "Vinicius piłka plażowa". Ten "utwór" fani mieli śpiewać przez całe 90 minut spotkania. Nie jest to rzecz jasna nic obraźliwego, ale nie ma raczej wątpliwości, jaki jest cel tej prześmiewczej przyśpiewki, a z hiszpańskich mediów możemy dowiedzieć się, że ta porażka w plebiscycie bardzo dotknęła gwiazdora. Można się jedynie zastanawiać, czy fani wobec tego gestu zrewidują swoje plany. Jeśli nie, to jeden z rywali Roberta Lewandowskiego może przeżyć potwornie trudny wieczór.