Mane do Bayernu przymierzany jest od kilku tygodniu. Senegalczyk ma jeszcze roczny kontrakt z Liverpoolem, ale wicemistrzowie Anglii zwlekali z przedstawieniem mu nowej oferty, a następnie zaoferowali zawodnikowi niezbyt satysfakcjonujący warunki. CZYTAJ TAKŻE: Jest cena za Lewandowskiego, ale Polak może ją obniżyć! W tej sytuacji Mane dał do zrozumienia, że chciałby odejść, na co Liverpool wstępnie miał się już zgodzić. Najbliżej pozyskania 30-letniego piłkarza jest Bayern Monachium, którego przedstawiciele już spotkali się z menedżerem Mane. Ramowe warunki transferu są przygotowane, ale teraz mistrzów Niemiec czekają negocjacje z Anglikami. Bayernowi zależy na pozyskaniu Mane, ponieważ byłby dużym wzmocnieniem ofensywy mistrzów Niemiec w przypadku odejścia Lewandowskiego. Co prawda naturalną pozycją Senegalczyka jest skrzydło, ale może również występować na środku ataku. Hattrick Mane dla Senegalu Całym zamieszaniem zdaje się nie przejmować Mane, który nawet po sezonie ligowym nie zwalnia tempa. W nocy Senegalczyk zdobył trzy bramki w meczu z Beninem. Zaczął w 12. minucie strzałem z rzutu karnego, 10 minut później podwyższył na 2-0, a w 60. znów wykorzystał rzut karny. Benin jedynego gola zdobył tuż przed końcem, a do siatki trafił Junior Olaitan. Dzięki wygranej Senegal już po pierwszej kolejce jest liderem grupy L kwalifikacji do Pucharu Narodów Afryki. Rywalami ekipy Mane są jeszcze Rwanda i Mozambik. Bayern Monachium. Co dalej z Lewandowskim? Tymczasem Lewandowski wraz z reprezentacją przygotowuje się do środowego wyjazdowego meczu z Belgią w ramach eliminacji Ligi Narodów. Dzień wolnego "Lewy" wykorzystał na kibicowanie Idze Świątek w finale French Open, ale w tym czasie nie słabły spekulacje na temat jego przyszłości. "Lewandowski chce dołączyć do Barcelony i na dziś nie myśli o żadnym innym klubie. Zdaje sobie jednak sprawę, że długa droga do porozumienia między Hiszpanami a Bayernem" - napisał na Twitterze dziennikarz Fabrizio Romano. PJ