Bayern Monachium - "ozłocony" już 10. z rzędu tytułem mistrza Niemiec - mierzył się w sobotę na wyjeździe z FSV Mainz. <a href="https://sport.interia.pl/bundesliga/news-gol-lewandowskiego-nie-pomogl-bayern-wypunktowany-w-moguncji,nId,5994858">Julian Nagelsmann dokonał pewnych korekt w składzie, lecz "Die Roten" nie występowali w rezerwowym zestawieniu, a mimo to przegrali 1-3</a>. Po meczu trener Julian Nagelsmann wyznał, że zna powody porażki, lecz nie chce dzielić się nimi publicznie. <a href="https://sport.interia.pl/bundesliga/news-julian-nagelsmann-nie-chcial-zwierzac-sie-mediom-wiem-ale-ni,nId,5995038">- Wiem, ale nie powiem. Opowiem o nich wewnątrz, drużynie. Ale z pewnością nie mediom - zadeklarował szkoleniowiec Bayernu Monachium.</a> Bayern Monachium przegrał z FSV Mainz. Wymowny gest Roberta Lewandowskiego Nic na temat przegranej nie powiedział także Robert Lewandowski, ale jego pomeczowe zachowanie opisane przez niemieckie media jest niezwykle wymowne. - Kiedy Robert Lewandowski został poproszony w strefie mieszanej o wypowiedź, tylko pokręcił głową - relacjonuje sobotnie wydarzenia portal Sport1.de. Wygląda na to, że niemal wszyscy w ekipie Bayernu Monachium marzą już o wakacjach po sezonie, który - mimo krajowego mistrzowska - przez wielu ekspertów nazywany jest nieudanym.