Jak powiedział portugalski szkoleniowiec, sztab trenerski - kierowany przez Xaviego - zna doskonale predyspozycje kapitana reprezentacji Polski i wie, że szybko wkomponowałby się w budowaną przez braci Hernandezów ekipę Barcelony. - Wiek Roberta jest bez większego znaczenia. Xavi i Oscar wiedzą, że Lewandowski prowadzi bardzo sportowy tryb życia, a jego wydolność jest wciąż bardzo wysoka, co potwierdza swoją postawą na boisku - zaznaczył Pereira, który wielokrotnie już odbywał staże szkoleniowe w hiszpańskim klubie. W ocenie szkoleniowca decyzje na ławce FC Barcelona podejmuje również starszy brat Xaviego - Oscar. - Przez kilka lat pracowałem w Katarze z Oscarem, który dotychczas niejako kierował karierą trenerską Xaviego. Dziś jego asystentem w Barcelonie jest właśnie starszy brat - dodał i zaznaczył, że wymagania klubu wobec drużyny budowanej przez duet Hernandezów są bardzo duże. - Dlatego właśnie chcą oni mieć u siebie najlepszych graczy. To, że postawili na Lewandowskiego nie jest dla mnie zaskoczeniem. Robert wciąż, pomimo swoich prawie 34 lat, pokazuje wszystkie zalety, jakie powinien mieć środkowy napastnik - powiedział Pereira, który z hiszpańskimi trenerami pracował w katarskiej akademii sportowej Aspire. "Dobrzy piłkarze jak Lewandowski, dobrze dopasowują się do nowych warunków" Odnotował, że pomimo istniejącej w Barcelonie dużej presji związanej z oczekiwaniem sukcesów, kataloński klub organizuje rytm pracy zawodników tak, aby tego ciśnienia nie odczuwało się na co dzień. - Graczom daje się nieco więcej okazji na spędzanie czasu z rodziną; czasem w środku tygodnia robi się przerwy. Program pracy, bardzo zresztą dobrze zorganizowany, zaplanowany jest tak, aby wydajność zawodników podczas sezonu była jak najbardziej stabilna, a piłkarze w ośrodku treningowym doświadczali jak najmniej stresu i choć na chwilę zapomnieli o oczekiwaniach ze strony władz klubu i kibiców - dodał Portugalczyk. - Dobrzy piłkarze, jak Robert Lewandowski, łatwo dopasowują się do nowych warunków - podsumował były szkoleniowiec lizbońskiego Belenenses, genewskiego Servette i Grasshoppersu Zurych, który uważa, że polski napastnik po ewentualnym odejściu z monachijskiego Bayernu nie będzie mieć problemów z aklimatyzacją w nowym miejscu. Marcin Zatyka