Vitor Roque, uchodzący za jeden z większych brazylijskich talentów, swego czasu zdawał się być wręcz kluczowym celem transferowym dla zarządu FC Barcelona oraz ówczesnego trenera "Dumy Katalonii", Xaviego Hernandeza. Piłkarz ostatecznie trafił do klubu występującego obecnie na Estadi Olimpic w styczniu tego roku, po tym, jak "Barca" wręcz naciskała na przyspieszenie jego przenosin z Athletico Paranaense. "Tigrinho" - bo taki przydomek nosi futbolista - był typowany do tego, by stać się w przyszłości następcą Roberta Lewandowskiego, a nawet i mocnym konkurentem dla Polaka w niedługiej perspektywie. Ten plan jednak na ten moment... wydaje się być spalony na panewce. Roque bowiem wręcz z tygodnia na tydzień zaczął tracić na znaczeniu w koncepcji Xaviego i grywał coraz mniej, a jego los nie uległ drastycznej zmianie po tym, jak stery w "Blaugranie" przejął Hansi Flick - zapadła wręcz decyzja, że najlepszym rozwiązaniem będzie... wypożyczenie napastnika, który trafił do Realu Betis. Tej porażki Polski z Chorwacją mogło nie być? Co za reakcja Probierza na gola Vitor Roque błysnął i... dogryzł FC Barcelona. Te słowa nie zostawiły wątpliwości 19-latek niedawno zaliczył debiut w nowych barwach - i to w hicie przeciwko Realowi Madryt - po czym udał się na zgrupowanie brazylijskiej kadry U-20. "Canarinhos" rozegrali w jego ramach dwa sparingi z Meksykiem i w drugim z nich napastnik odnotował dwa gole, mocno przyczyniając się do triumfu w stosunku 3:2. Potem zdecydował się na dosyć znaczące zachowanie. W wywiadzie dla SportTV Vitor Roque nie ukrywał bowiem, że jego występy w reprezentacji mocno podniosły go na duchu. "Mój dublet dla Brazylii? Nie byłem w stanie się tak uśmiechać od sześciu czy siedmiu miesięcy" - orzekł gracz, co było oczywistą szpilką wbitą w Barcelonę. O słowach tych zrobiło się głośno, natomiast już nieco wcześniej zawodnik - nawet bardziej bezpośrednio - wyrażał swój żal związany z nieudaną przygodą z FCB. "Miałem pewne szanse, ale wszystko przebiegało nie w taki sposób, jak myślałem. Moja głowa jest teraz oczyszczona" - podkreślił nastolatek, którego słowa cytuje "Mundo Deportivo". Poważny stan legendy piłki nożnej. Król strzelców trafił do szpitala Vitor Roque podejmie jeszcze walkę o pozycję Lewandowskiego? Wszystko zależy od jego formy i... ruchów Realu Betis Co dalej stanie się z piłkarzem? Najbliższe miesiące będą absolutnie kluczowe, bowiem umowa z "Los Verdiblancos" jest dosyć specyficzna - wypożyczenie trwa teoretycznie do końca sezonu, ale może być przedłużone o jeszcze jedną kampanię, a Real Betis otrzymał też opcję całkowitego wykupu futbolisty. Prędki powrót do "Barcy" też jednak nie jest przecież wykluczony - na pewno sprawa jest godna uwagi.