Barcelonaw drugim ligowym meczu tego sezonu pokonała Cadiz 2:0, a choć Lewandowski zaliczył asystę przy trafieniu Ferrana Torresa, to jego występ został oceniony bardzo słabo. Zresztą cały początek sezonu w jego wykonaniu nie jest najlepszy, bo po raz pierwszy od 11 lat nie zdobył on gola w żadnym z dwóch pierwszych ligowych meczów sezonu. Hiszpańskie media wprost piszą o jego kryzysie, sytuację stara się nieco uspokajać Xavi Hernandez, gołym okiem widać jednak, że Polakowi dosyć daleko do optymalnej dyspozycji. Wśród wielu urodzinowych życzeń pojawił się także wpis Marka Szkolnikowskiego, który niedawno pożegnał się z funkcją szefa TVP Sport. Skupia się on w nim przede wszystkim na temacie gry Lewandowskiego w reprezentacji Polski. Gest "Lewego" zmienił życie chorego dziecka. "Zaczęliśmy marzyć i wierzyć" Marek Szkolnikowski punktuje karierę Roberta Lewandowskiego w dniu jego urodzin "Robert Lewandowski jest po drugiej stronie rzeki. Robert Lewandowski niczego nie wygrał z reprezentacją Polski. Robert Lewandowski to piłkarz wybitny, jak na nasze warunki. Takie tezy pojawiać się będą coraz częściej w publicznym dyskursie i w studiach telewizyjnych. Jeszcze niedawno były to twierdzenia rodem z indeksu słów zakazanych, a dziennikarze unikali ich jak ognia, bojąc się, że Robert nie udzieli im wywiadu, a w środowisku zostaną przejechani PRowym walcem ekipy Lewego. I nie chodzi mi o jakiekolwiek deprecjonowanie Lewandowskiego, szczególnie w jego 35. urodziny, bo w swoim prajmie był jednym z najlepszych piłkarzy świata, ale o zmierzenie się z faktami" - zaczął. W dalszej części Szkolnikowski nawiązał do niedawnych słów Grzegorza Laty, który zdeprecjonował nieco dorobek kończącego karierę Jakuba Błaszczykowskiego, wytykając mu, że nie osiągnął niczego wielkiego z reprezentacją. Szkolnikowski idzie w podobną narrację, zaznaczając, że pokolenie Laty zrobiło dla reprezentacji dużo więcej niż to Lewandowskiego i nie zmienią tego nawet jego rekordowa liczba bramek i świetna postawa w eliminacjach dużych imprez. Burza wokół Roberta Lewandowskiego, nie jest dobrze. Polak zabiera głos i sygnalizuje coś ważnego Generalny wydźwięk jego wypowiedzi jest jednak taki, by docenić Lewandowskiego mając już w coraz bliższej perspektywie koniec jego bogatej kariery. W reprezentacji czekają go najprawdopodobniej jeszcze dwa duże turnieje i do tego też nawiązuje Szkolnikowski. "Oczywiście ze łzami w oczach obserwowaliśmy "ostatni taniec" Messiego i chcielibyśmy, żeby Robert nas poprowadził do medalu na Euro, a później jeszcze ten mundial w Stanach... a Robert tam ma grać... i będzie wypoczęty... ale to są wszystko bajki z mchu i paproci, a zadaniem dziennikarza jest chłodna analiza faktów. Cieszmy się więc każdym kolejnym golem Roberta i trzymajmy kciuki żeby zdrowie jak najdłużej dopisywało, ale pamiętajmy o tym, że nawet tacy giganci jak Lewandowski przegrywają... z czasem" - kończy.