Jak informują niemieccy dziennikarze, szefowie Bayernu liczyli, że uda im się porozumieć z Paris Saint-Germain lub Chelsea. Teraz jednak znaleźli się pod ścianą, bo Robert Lewandowski nie zamierza przenosić się do żadnego z tych klubów i albo porozumieją się z reprezentantami FC Barcelona i znajdą rozwiązanie odpowiednie dla wszystkich, albo wymuszą na nadąsanym Polaku zostanie w klubie. Tylko czy to drugie rozwiązanie byłoby dobre dla kogokolwiek? Za rok przecież i tak mógłby odejść, a klub nie zarobiłby na nim nawet euro. Na dodatek, zdaniem Sport 1, zarówno Julian Nagelsmann, jak i piłkarze Bayernu już pogodzili się z tym, że "Lewy" odejdzie z klubu. I zatrzymywanie go na siłę wydaje się wszystkim bez sensu. Czytaj także: Potężny cios dla "Lewego" ze strony Kucharskiego Oczywiście cały czas istnieje wariant, że szefowie Bayernu uprą się i będą chcieli pokazać, że nikt nie jest ważniejszy niż klub. Przy czym trudno w to uwierzyć, bo takie rozwiązanie na dłuższą metę nie byłoby dobre dla nikogo.