Szczęsny zrozumiał, o czym mówił Lewandowski. Wreszcie sam musiał się z tym zderzyć
Wojciech Szczęsny trafiając do FC Barcelony w błyskawicznym tempie przerwał sportową emeryturę. Były reprezentant Polski w Katalonii spotkał się m.in. z Robertem Lewandowskim, swoim dawnym druhem z kadry. W rozmowie z "Faktem" golkiper odniósł się do słów Lewandowskiego opisujących jednego z kluczowych zawodników mistrza Hiszpanii. Szczęsny przyznał, że szybko zrozumiał znaczenie słów swojego rodaka.

27 sierpnia 2024 roku miał być ostatnim akcentem Wojciecha Szczęsnego w roli profesjonalnego sportowca. Bramkarz Juventusu za pośrednictwem mediów społecznościowych nieoczekiwanie ogłosił zakończenie kariery. Zdaniem wielu obserwatorów, 34-letni wówczas golkiper bez problemu mógłby znaleźć kolejnego pracodawcę. Może nie z najwyższej półki jak "Stara Dama", lecz poniżej pewnego poziomu na pewno by nie spadł.
Zakończenie kariery przez Szczęsnego było nieoczekiwane, lecz to nic przy tym, co wydarzyło się w kolejnych tygodniach. Kibice FC Barcelony zamarli z przerażenia, gdy w końcówce pierwszej połowy spotkania z Villarreal boisko z powodu kontuzji opuścił Marc-Andre ter Stegen. Diagnoza była dla niemieckiego bramkarza druzgocąca i oznaczała wielomiesięczną absencję.
Awaryjnie postawiono na Szczęsnego, który początkowo miał być zastępcą dla niedoświadczonego na najwyższym poziomie Inakiego Penii. Były reprezentant Polski stosunkowo szybko "wygryzł" konkurenta ze składu i sezon 2024/25 zakończył jako podstawowy golkiper "Dumy Katalonii". W ostatnich tygodniach Polak wrócił do składu, tym razem przez uraz podstawowego bramkarza Joana Garcii.
Szczęsny uwierzył w słowa Lewandowskiego. Musiał przekonać się na własne oczy
Podpisanie kontraktu przez Szczęsnego z Barceloną stworzyło wymarzoną sytuację dla polskich kibiców, którzy mogli obserwować aż dwóch rodaków w jednym z najlepszych klubów świata. Sam Szczęsny z pewnością zasięgnął opinii Roberta Lewandowskiego przed wyjazdem do Hiszpanii. Nie może to dziwić, wszak od lat pozostają w bardzo dobrych relacjach.
W rozmowie z "Faktem" bramkarz FC Barcelony odniósł się do wcześniejszych słów kapitana reprezentacji Polski odnoszących się do jednego z największych talentów współczesnego futbolu Lamine'a Yamala. Szczęsny skonfrontował się z opinią swojego przyjaciela, a jego reakcja jest jednoznaczna.
- To kosmiczny talent. Zanim dołączyłem do Barcelony przeczytałem wywiad "Lewego", który zachwycił się talentem Lamine'a. Pomyślałem wtedy: "Uuu, skoro Robert mówi coś takiego, to znaczy, że dzieciak musi być wyjątkowy". Gdy rozpocząłem treningi z Barcą przekonałem się, że to prawda. Lamine jest niesamowity - stwierdził Szczęsny, odnosząc się na łamach "Faktu" do jednego z partnerów z zespołu.
Przed Barceloną bardzo pracowity tydzień. Już we wtorek w kolejnym spotkaniu fazy ligowej Ligi Mistrzów rywalem wicelidera La Ligi będzie grecki Olympiacos. Relacja z tego spotkania będzie dostępna w serwisie Interia Sport. A w niedzielę czeka nas słynne El Clasico, podczas którego w bramce "Dumy Katalonii" najprawdopodobniej stanie Szczęsny.
Zobacz również:














