Do końca Euro 2024 pozostał tydzień. Na horyzoncie widnieje już finał w Berlinie, a po nim zaczną się podsumowania i przygotowywania do sezonu klubowego. Dziennik "Sport" przypomniał, że kluby zarabiają na użyczaniu swoich zawodników na turnieje reprezentacyjne. Dla przykładu FC Barcelona może być już pewna przelewu na wysokość 2,7 miliona euro od Europejskiej Unii Związków Piłkarskich (UEFA), a ta kwota wzrośnie do poziomu ponad 3 mln. Kluby dostają po 10 tys. euro za każdy dzień przebywania danego zawodnika na zgrupowaniu. Okres ten liczy się od dziesięciu dni przed pierwszym meczem do kolejnego dnia po ostatnim spotkaniu konkretnej reprezentacji. Należy dodać, że ta kwota jest wypłacana w całości tylko jeśli dany gracz przebywał w klubie przez pełny okres eliminacji turnieju. Jeśli został sprowadzony rok temu albo dwanaście miesięcy temu odszedł do innego, to wciąż otrzymuje się pieniądze, ale nieco mniejsze. "Duma Katalonii" ma tak w przypadku odpowiednio Ilkaya Guendogana i Ousmane'a Dembele. Anglicy pokonali swoje demony i Szwajcarię. Przed nimi półfinał Euro 2024! Robert Lewandowski "zarobił" 220 tysięcy euro dla Barcelony Swój wkład w przelew do Barcelony będzie miał też oczywiście Robert Lewandowski. Według wyliczeń "Sportu", zapewnił swojemu pracodawcy 220 tys. euro, Andreas Christensen 260, a Marc-Andre Ter Stegen i wspomniany Guendogan po 330. Jules Kounde zagwarantował już 300 tys., a Fermin Lopez, Ferran Torres, Lamine Yamal i Pedri po 325 tys. każdy. W przypadku tego ostatniego może jeszcze dojść odszkodowanie za odniesioną kontuzję. Zamieszki w stolicy Niemiec, doszło do starcia kibiców. Aresztowania na ulicach "Sport" wylicza, że jeśli "La Roja" wygra mistrzostwa, "Blaugrana" otrzyma łącznie niemal 3,2 mln euro. Interesuje ją także triumf Francji - wtedy zapłata UEFA wyniesie ponad 3 miliony. Warto zaznaczyć, że do tych szacunków nie wlicza się Joao Felixa i Joao Cancelo. Portugalczycy byli w zeszłym sezonie wypożyczeni do Barcelony, ale w takim przypadku pieniądze trafiają do klubu posiadającego kartę zawodniczą - w tym przypadku Atletico Madryt i Manchesteru City. We wtorkowym półfinale Euro Hiszpania zagra z Francją, a w środę Anglia zmierzy się z Holandią. Zobacz też nasz raport specjalny i bądź na bieżąco: Euro 2024.