Rodzina Anny i Roberta Lewandowskich doskonale odnalazła się w Katalonii. Sam piłkarz, <a href="https://sport.interia.pl/robert-lewandowski/news-co-z-przyszloscia-lewandowskiego-umowa-nie-ma-tu-kluczowego-,nId,6793980">w rozmowie z Interią Sport</a>, zasygnalizował, że transfer do <a class="db-object" title="FC Barcelona" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-fc-barcelona,spti,3390" data-id="3390" data-type="t">Barcelony</a> był dla niego właściwie idealnym posunięciem. I to na różnych polach, nie tylko tym zawodowym. "Sukces sportowy jest ważny, w piłkę nożną gram przecież dla zwycięstw. Pieniądze też są w życiu istotne, ale gdybym chciał zarabiać jeszcze więcej, to były kluby, które by mi to zagwarantowały. Nigdzie jednak nie znalazłbym tyle miłości, ile dała mi Barcelona. I nie chodzi mi tylko o klub, ale także o ludzi, miasto" - opowiadał. Zdradził również, jak na temat transferu zareagowała jego żona. Życie w nowym otoczeniu sprowokowało sporo zmian w życiu "Lewego" i jego bliskich. Jedną z nich zapowiedziała właśnie Anna. Dotyczy ona sprawy ważnej, a mianowicie rodzicielstwa. <a href="https://sport.interia.pl/robert-lewandowski/news-juz-dosc-spekulacji-xavi-prosto-z-mostu-o-lewandowskim-w-bar,nId,6822781">Już dość spekulacji. Xavi prosto z mostu o Lewandowskim w Barcelonie. "Jest graczem światowej klasy"</a> Anna i Robert Lewandowscy z nowym system wychowania córek. "Będziemy czasem spędzać czas osobno" Przeprowadzka do Barcelony wiążę się dla Lewandowskich z rozwojem. Cała rodzina uczy się języka hiszpańskiego, córki zyskały nowych kolegów i koleżanki, Anna odnalazła nową pasję (zaczęła trenować bachatę, której elementy wprowadza teraz do swoich treningów), w której towarzyszy jej mąż. Robert już nieraz uczestniczył w tanecznych zajęciach i radził sobie całkiem dobrze. Poza tym cała czwórka chętnie spędza czas na plaży, korzystając z pogody i atrakcji, jakie oferuje miasto. Ostatnio "Lewa" opublikowała wideo, w którym udokumentowała, w jaki sposób ona i mąż organizują Klarze oraz Laurze wolne chwile. Niedługo później, razem z jedną z córek, wsiadła w samolot i poleciała do Polski. Robert został z drugą z dziewczynek w Barcelonie. Taki obrót spraw skłonił Annę do przemyśleń i wyciągnięcia wniosków. Jak poinformowała w mediach społecznościowych, rozwiązanie sprawdziło się i teraz przyjmą nową metodę wychowywania dziewczynek. "Nie wiem, czy też tak macie mamuśki... ale zdecydowaliśmy z moim mężem, że będziemy czasem spędzać czas osobno z dziewczynkami. On z jedną, ja z drugą. Uważam, że to totalnie dobrze na nie wpływa, doceniają czas z rodzicem, potrafią zatęsknić za sobą i są... znacznie grzeczniejsze" - obwieściła Anna Lewandowska. Na ten moment opiekę nad Klarą i Laurą sprawuje ona. <a class="db-object" title="Robert Lewandowski" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-robert-lewandowski,sppi,2157" data-id="2157" data-type="p">Robert Lewandowski</a> przebywa bowiem razem z Barceloną w Tokio. Drużyna Xaviego rozegra tam sparing z <a class="db-object" title="Vissel Kobe" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-vissel-kobe,spti,8497" data-id="8497" data-type="t">Vissel Kobe</a>. <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/po-gwizdku/news-rozczulajace-pozegnanie-lewandowskiej-z-camp-nou-zdjecie-chw,nId,6806336">Rozczulające pożegnanie Lewandowskiej z Camp Nou. Zdjęcie chwyta za serce</a>