We wtorek - mimo słabej pierwszej połowy, po której "Królewscy" przegrywali 0:2 - Real Madryt rozbił na Estadio Santiago Bernabeu Borussię Dortmund, zwyciężając 5:2. Kapitalna gra drużyny po przerwie i kosmiczna forma Viniciusa Juniora - który skompletował hat-tricka - ucieszyły fanów "Los Blancos" przed zbliżającym się "El Clasico". To by było jednak na tyle, jeśli chodzi o dobre wieści dla kibiców ze stolicy Hiszpanii w ostatnich dniach. Dzień po wspomnianym meczu Ligi Mistrzów Real Madryt niespodziewanie ogłosił, że kontuzji nabawił się jego podstawowy bramkarz - Thibaut Courtois. Koszmar Realu przed starciem z Barceloną. "Królewscy" wydali komunikat Od razu głośno mówiło się jednak także o tym, że i Rodrygo zmaga się z problemami zdrowotnymi. Niestety - dla sympatyków Realu - sam klub potwierdził to już w czwartek, publikując raport medyczny dotyczący brazylijskiego skrzydłowego. - Szacuje się, że będzie nieobecny od trzech do czterech tygodni - dodaje dziennik "As". To fatalne wieści dla Realu Madryt, który nie będzie mógł liczyć na Rodrygo nie tylko w najbliższym starciu z FC Barcelona, ale też - najprawdopodobniej - w meczach z Valencią, Milanem oraz Osasuną, a może także i z Leganes. Wczoraj swój ostatni mecz przed "El Clasico" rozegrała natomiast FC Barcelona. Podopieczni trenera Hansiego Flicka spisali się koncertowo, ogrywając na własnym terenie Bayern Monachium aż 4:1. Jedną z bramek dla "Dumy Katalonii" zdobył Robert Lewandowski. Wojciech Szczęsny - zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami niemieckiego szkoleniowca - niestety przesiedział całe spotkanie na ławce rezerwowych.