Do wspomnianej sytuacji doszło w 89. minucie spotkania przy remisie 1:1. Dani Ceballos otrzymał wówczas piłkę na własnej połowie i zagrał ją na lewe skrzydło, gdzie zbiegł Karim Benzema, rozpoczynając w ten sposób kontratak Realu Madryt. Do hiszpańskiego pomocnika doskoczył Robert Lewandowski, chcąc zabrać mu piłkę. Piłkarz "Królewskich" był szybszy, lecz po podaniu wpadł lekko w naszego reprezentanta. Zobacz również: Jerzy Dudek wywołał aferę po meczu FC Barcelona z Realem Madryt. Kontrowersyjna opinia byłego reprezentanta Polski i piłkarza "Królewskich" FC Barcelona - Real Madryt. Wściekły Robert Lewandowski. Gavi ruszył do akcji "w obronie" Polaka To rozwścieczyło Roberta Lewandowskiego, który najpierw "odwinął się łokciem", a następnie krzyknął coś z gestykulacją pełną irytacji. Wszystko to działo się na oczach stojącego obok Gaviego, koło którego przebiegł po chwili Dani Ceballos. Młody pomocnik - który wręcz uwielbia ostry kontakt z przeciwnikiem, na granicy przepisów, a także poza nią - nie myśląc zbyt długo zaatakował rywala bez piłki, obalając go na ziemię. Akcja jednak toczyła się dalej, a gwiazdor FC Barcelona nie został ukarany. To, co najważniejsze i kluczowe w kontekście końcowego wyniku wydarzyło się kilka minut później już w doliczonym czasie gry. A w jednej z głównych ról wystąpił wówczas sam Robert Lewandowski. Polak popisał się kapitalnym zagraniem piętą, którym uruchomił na lewej flance Alejandro Balde. Ten zaś podał piłkę w pole karne, gdzie czekał już Franck Kessie. To były piłkarz AC Milan został nieoczekiwanym bohaterem, strzelając gola na 2:1, który dobił Real Madryt i tym samym - jak się wydaje - zakończył de facto walkę o mistrzostwo Hiszpanii. FC Barcelona niemal pewna mistrzostwa Hiszpanii. Real Madryt w trudnym położeniu Na 12 kolejek przed końcem rywalizacji w La Liga FC Barcelona ma aż 12 punktów przewagi nad ekipą "Królewskich". To strata w zasadzie nie do odrobienia biorąc pod uwagę formę i stabilność wyników "Dumy Katalonii", która w tym sezonie niemal do perfekcji opanowała umiejętność wygrywania spotkań jedną bramką. Real Madryt musi bardziej oglądać się za siebie, spoglądając w dół tabeli. Już tylko pięć punktów straty do swojego rywala zza miedzy ma bowiem ekipa Atletico Madryt. Zobacz także: FC Barcelona - Real Madryt. Fala krytyki dotknęła Roberta Lewandowskiego. Polski napastnik uderzył pięścią w stół. Co za reakcja! Niedzielny triumf FC Barcelona był wyjątkowy także dlatego, że była to setna wygrana katalońskiej drużyny nad Realem Madryt. Żaden inny klub nie może się pochwalić takim wyczynem. Piłkarze obu hiszpańskich gigantów udadzą się teraz na zgrupowania swoich reprezentacji. Po przerwie "Barca" zagra w La Liga z Elche, natomiast "Królewscy" z Realem Valladolid. Później będziemy świadkami kolejnego El Clasico - tym razem w rewanżowym spotkaniu półfinału Pucharu Króla.