W sobotnim - pierwszym po przerwie reprezentacyjnej - meczu La Liga FC Barcelona straciła punkty, remisując na wyjeździe 1:1 z ekipą Rayo Vallecano. Drużyna spod Madrytu objęła prowadzenie w pierwszej połowie po genialnym strzale z dystansu, którym popisał się Unai Lopez. Podopieczni trenera Xaviego Hernandeza do wyrównania doprowadzili dopiero w 82. minucie. Początkowo wydawało się, że bramkę zdobył Robert Lewandowski. Powtórki pokazały jednak, że to nie reprezentant Polski, a obrońca Rayo Florian Lejeune kopnął piłkę tak pechowo, że pokonał swojego bramkarza. Rayo Vallecano - FC Barcelona. "Skandaliczna akcja", Robert Lewandowski w roli głównej Robert Lewandowski i jego francuski rywal znaleźli się po meczu w centrum uwagi także za sprawą jeszcze jednej sytuacji, do której doszło w drugiej połowie meczu. Stojący obok "Lewego" w polu karnym Florian Lejeune nagle postanowił go złapać i przewrócić na murawę. Wszystko odbyło się bez piłki, która znajdowała się poza "szesnastką". Sędzia Jose Luis Munuera Montero nie zwrócił uwagę na to zajście, a VAR nie zdecydował się na interwencję. Sprawą zajęli się po meczu między innymi eksperci z katalońskiego dziennika "Mundo Deportio", nazywając całą akcję "skandaliczną". - Florian Lejeune chwycił Roberta Lewandowskiego za szyję i powalił go jednym zamachem - opisali kontrowersyjne zajście. Zachowanie rywala najwidoczniej tak bardzo nie spodobało się Robertowi Lewandowskiemu, że ten postanowił udostępnić nagranie przedstawiające całe zajście, które trafiło do mediów społecznościowych. Cezary Kucharski "wbił szpilę" Robertowi Lewandowskiemu Przy okazji internauci przypomnieli sytuację, w której to Polak - choć oczywiście w nieco innych okolicznościach - potrafił posłać rywala na ziemię. Doszło do tego w 2014 roku w meczu Bayernu Monachium z Manchesterem City w Lidze Mistrzów, gdy o ówczesnej pokaźnej sile Roberta Lewandowskiego boleśnie przekonał się belgijski defensor (a obecnie trener) Vincent Kompany. Całą sprawę krótko skomentował były menadżer "Lewego" - Cezary Kucharski. Wiele wskazuje na to, że w najbliższym czasie Robert Lewandowski będzie musiał podjąć walkę o miejsce w wyjściowym składzie FC Barcelona z nowym rywalem. Jak przyznał dyrektor sportowy "Dumy Katalonii" - Deco, już w styczniu do Hiszpanii ma trafić wielki brazylijski talent - Vitor Roque, w którym wielu upatruje ogromnego wzmocnienia dla zespołu prowadzonego przez trenera Xaviego Hernandeza. - Vitor Roque prawdopodobnie dołączy do klubu w styczniu. Sprawa nie została jeszcze przesądzona, ale rozmawiamy i myślę, że pójdzie to w tę stronę - przyznał słynny Portugalczyk przy okazji sobotniego meczu Rayo Vallecano - FC Barcelona.