Podczas gdy we wrześniu Michał Probierz przejmował reprezentacją Polski, przez media przetoczyła się dyskusja na temat roli Roberta Lewandowskiego w kadrze. Część kibiców i ekspertów postulowała odebranie "Lewemu" opaski kapitańskiej albo chwilowy rozbrat piłkarza z drużyną narodową. Miałoby to wszystkim wyjść na dobre. "Potrzebujemy trochę wstrząsu, przestawienia kilku klocków w obecnej grupie i przede wszystkim wyhodowania graczy chcących przejąć inicjatywę, chcących wziąć odpowiedzialność, a nie przyglądających się zaistniałej sytuacji. (...) Brak powołania dla Roberta na październikowe mecze absolutnie by mnie nie zszokował. Myślę, że gdyby Robert dostał wolne na miesiąc od reprezentacji, to każdej stronie wyszłoby to na dobre" - przekonywał Marcin Żewłakow w rozmowie z WP SportowymiFaktami. Wątpliwości rozwiał w końcu selekcjoner, który już na swojej pierwszej konferencji prasowej zasygnalizował, że żadnych tego typu ruchów nie planuje. Nie chce rezygnować z usług napastnika. Ani kapitańskich, ani w ogóle piłkarskich. Nie będzie też całkiem "odcinał" starszej grupy graczy i stawiał tylko na młodych. Temat wraca teraz. A to za sprawą wypowiedzi Damiana Salwina, byłego psychologa kadry. Jego słowa na temat "Lewego" budzą kontrowersje także w jego środowisku branżowym. A jednak, Robert Lewandowski potwierdza i oficjalnie ogłasza decyzję po meczu z Czechami. "Zostaję" Burza po tych słowach o Robercie Lewandowskim. "Byłam bardzo zaskoczona tym wywiadem" Damian Salwin udzielił wywiadu serwisowi Weszło. Pytany był m.in. o to, czy Robert Lewandowski "to człowiek z cechami potrzebnymi do bycia liderem z opaską kapitańską". Odpowiedź? "Kiedy analizowałem studia przypadków byłych kapitanów reprezentacji Polski, wybrałem Kazimierza Deynę, Zbigniewa Bońka i Jerzego Brzęczka. Każdy wytworzył swój sposób wpływania na procesy grupowe w reprezentacji. Ja u Roberta nie widziałem czegoś takiego, co dawałoby mu możliwości do wpływania właśnie na procesy grupowe na boisku i poza nim" - rozpoczął psycholog. I dodał: Jego słowa spotykają się z krytyką środowiska psychologicznego. "Byłam bardzo zaskoczona tym wywiadem" - mówi Anna Cieślak dla Sport.pl. Dodaje, że ma za sobą doświadczenie z pracą w jednym z klubów Ekstraklasy i że "generalnie wokół roli psychologa nigdy nie powinno być zbędnego zamieszania". Według niej podstawową rolą pracy jej i jej koleżanek oraz kolegów po fachu jest "uspokajanie sportowców". Zdaniem innego psychologa, który poprosił o zachowanie anonimowości, taka publiczna wypowiedź byłaby uzasadniona tylko w jednym przypadku - gdyby to sam piłkarz reprezentacji Polski i Barcelony udzielił na niej zgody, a tu najwyraźniej takiej nie było. "Dla mnie to skandal, że taki wywiad został udzielony. W ten sposób zbliżamy się do poziomu trenerów mentalnych, którzy bardzo często nie trzymają zasad tajemnicy zawodowej. Ten wywiad wygląda na złamanie tajemnicy zawodowej" - podsumowuje. Nie zostawia na Lewandowskim suchej nitki. Mocne słowa o "robieniu durnia". Radosław Kałużny bardzo ostro Reakcja obozu Roberta Lewandowskiego na wywiad. "Jestem zszokowany" Wcześniej o komentarz do słów psychologa poproszono obóz Lewandowskiego. "Jestem zszokowany, że psycholog publicznie wypowiada tego typu opinie o osobach, z którymi łączyła go relacja zawodowa. I tym bardziej nie zamierzam się do tych słów odnosić" - powiedział Tomasz Zawiślak, cytowany przez WP SportoweFakty. Dorzucił jeszcze, że jego zdaniem "Damian Salwin i jego destruktywny wpływ na selekcjonera Jerzego Brzęczka w bardzo istotnym stopniu przyczynił się do tego, że kadencja trenera została przerwana w fatalnej atmosferze, a jej cały obraz był znacznie gorszy, niż osiągane w tamtym czasie wyniki sportowe". Ogłaszają w sprawie Roberta Lewandowskiego, jest komunikat. W Hiszpanii też już wiedzą