Almeria to ostatnia ekipa w tabeli La Liga, która w 17 kolejkach wywalczyła zaledwie pięć punktów. Wydawało się więc, że FC Barcelona nie mogła wymarzyć sobie lepszego przeciwnika, by przełamać fatalną passę trzech meczów bez wygranej. Tymczasem środowy mecz przyniósł zaskakująco dużo emocji i zwrotów akcji. Ostatecznie "Duma Katalonii" wygrała 3:2, choć nie obyło się bez kontrowersji. Jako pierwszy do siatki trafił w 33. minucie Raphinha, skutecznie dobijając obroniony strzał Rolanda Araujo. Jeszcze przed przerwą do wyrównania doprowadził jednak Leo Baptistao. Jego trafienie pierwotnie nie zostało uznane z powodu spalonego, lecz po interwencji systemu VAR Brazylijczyk mógł już cieszyć się z gola. FC Barcelona. Nie dają spokoju Robertowi Lewandowskiemu. To już koniec? "Transfer będzie na stole" La Liga: FC Barcelona - UD Almeria. Kontrowersje przy bramce Sergiego Roberto Po zmianie stron na bramkę na 2:1 strzelił kapitan FC Barcelona - Sergi Roberto. Hiszpan błysnął skutecznością w 61. minucie po rzucie rożnym, pięknie finalizując głową dośrodkowanie, jakie posłał w jego stronę Raphinha. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że... "Dumie Katalonii" nie należał się rzut rożny. Zanim piłka wyszła poza linię końcową, obrońca mistrza Hiszpanii Alejandro Balde walczył o nią z piłkarzem przyjezdnych - Cesarem Montesem. I jak wykazały powtórki w zwolnionym tempie, to zawodnik Barcelony dotknął futbolówkę jako ostatni, trącając ją czubkiem buta. Sędzia Guillermo Cuadra Fernandez nie mógł już jednak zmienić swojej poprzedniej decyzji, która wpłynęła na wynik meczu, choć trzeba przyznać, że trudno było mu dojrzeć dokładnie, kto wybił piłkę w tamtej sytuacji. Nie oszczędzili Roberta Lewandowskiego, dostało się Polakowi. "Upadająca supergwiazda" Los uśmiechnął się jeszcze później do Almerii, gdy Edgar Gonzalez wykorzystał błąd defensywy Barcelony, strzelając gola na 2:2. W końcówce skutecznością znów błysnął jednak Sergi Roberto, wykorzystując podanie Roberta Lewandowskiego. Piłkarze ostatniej ekipy La Liga będą jednak zapewne z niesmakiem wspominać ten mecz, gdy zobaczą, w jakich okolicznościach stracili jedną z bramek.