W niedzielny wieczór kibice FC Barcelona przeżyli istny thriller, który miał jednak szczęśliwe dla nich zakończenie w postaci zwycięstwa 4:2 nad Realem Betis. Bohaterem "Dumy Katalonii" został Ferran Torres, który skompletował hat-tricka. Tymczasem powodów do uśmiechu - poza wywalczeniem niezwykle ważnych trzech punktów - nie miał jego partner z linii ataku - Robert Lewandowski. FC Barcelona. Eksplozja radości Roberta Lewandowskiego, piłka już w siatce. Nagle sędzia wkroczył do akcji Robert Lewandowski zszedł z boiska. Xavi Hernandez zabrał głos w sprawie Polaka Jeszcze w pierwszej połowie reprezentant Polski mógł poczuć rozczarowanie, gdy sędzia nie uznał z powodu ofsajdu zdobytej przez niego bramki. Później nie był w stanie wykazać się niczym szczególnym, aż w końcu w 63. minucie trener Xavi Hernandez zdjął go z boiska. Robert Lewandowski szedł w stronę linii bocznej przy akompaniamencie gwizdów, które rozległy się na trybunach, a jego miejsce na murawie zajął Brazylijczyk Vitor Roque. Xavi skomentował po meczu zmianę "Lewego", przyznając przy tym, że mimo słabego występu nie stracił do niego zaufania i wciąż będzie on fundamentalną postacią w zespole mistrza Hiszpanii. Sensacyjne doniesienia z szatni FC Barcelona. Chodzi o Roberta Lewandowskiego Mimo oficjalnego stanowiska szkoleniowca "Dumy Katalonii" hiszpańskie media donoszą, że prawda jest dużo bardziej brutalna dla Roberta Lewandowskiego, który w szatni swojej drużyny stanowi "prawdziwy problem". I dalej zaznaczają: - Jednak słabe występy Roberta Lewandowskiego budzą wątpliwości i pewną zazdrość w szatni Barcelony. Za krótsze passy nieudanych meczów niektórzy gracze "Barcy" byli już karany. A Lewandowski wciąż utrzymuje miejsce w wyjściowym składzie w ważnych meczach. Z tego powodu rodzi się wiele wątpliwości. Już w środę Robert Lewandowski być może będzie miał okazję, by nieco uspokoić nastroje i kolejny raz udowodnić swoją wartość. Barcelonę czeka wówczas starcie z Athletikiem Bilbao, którego stawką będzie awans do półfinału Pucharu Króla. Ekipa trenera Xaviego Hernandeza nie ma więc wiele czasu na odpoczynek, lecz może być podbudowana swoim niedzielnym zwycięstwem.