Leo Messi w 2021 roku opuścił borykającą się z potężnym kryzysem finansowym Barcelonę i przeszedł do PSG. We francuskim klubie spędził ledwie dwa lata i w 2023 roku został ściągnięty przez Davida Beckhama do jego Interu Miami. Tam Anglik częściowo zrekonstruował Barcę z najlepszych czasów, ściągając kilku kolegów z boiska Argentyńczyka. W drużynie z Florydy występują dziś Jordi Alba, Sergio Busquets i Luis Suarez. Najnowsze doniesienia wskazują jednak, że Messi ma zamiar ich porzucić, ponieważ jest podobno zdecydowany na powrót do "Dumy Katalonii". Wielki zwrot w karierze Leo Messiego. Marzy mu się powrót do Barcelony Informacje na temat możliwego powrotu Leo Messiego do FC Barcelona przekazał dziennikarz Alex Candal. Podczas wejścia na antenie w stacji DSports poinformował, że piłkarz jest tego blisko i zacytował słowa wielkiej futbolowej legendy. - Nie mógłbym zakończyć kariery bez zagrania na nowym Camp Nou - miał powiedzieć Argentyńczyk, który jest wyraźnie podekscytowany przebudową stadionu Barcy. Jego kontrakt z Interem Miami obowiązuje do 31 grudnia 2025 roku, ale to nie wydaje się w tej sprawie największym problemem. Kłopot mogłoby stanowić finansowe fair play, którego warunki Barcelona ledwo spełniła podczas ostatniego okna transferowego. Według "Forbesa" pensja Messiego w Interze Miami wynosi aż 60 milionów dolarów rocznie, a Barcy na takie wydatki w tej chwili zdecydowanie nie stać. Dlatego 37-latek musiałby mocno zejść z oczekiwań, aby jego powrót był w ogóle możliwy. Messi z Lewandowskim i Szczęsnym w Barcelonie? To byłby hit Bez wątpienia z perspektywy polskiego kibica, zwłaszcza tego, który wspiera FC Barcelona, powrót Leo Messiego i dzielenie przez niego szatni z Robertem Lewandowskim i Wojciechem Szczęsnym byłoby wielkim wydarzeniem. Tyle że znak zapytania w kontekście takiego ruchu stawiają nie tylko względy finansowe, ale także sportowe. W Barcelonie wykrystalizował się bowiem żelazny tercet, który świetnie funkcjonuje. Mowa właśnie o Lewandowskim, któremu na skrzydłach towarzyszą Raphinha oraz Lamine Yamal. Ten drugi coraz pewniej wyrasta na następcę Argentyńczyka, dlatego jego powrót mógłby negatywnie odbić się na tej hierarchii, a też nie byłoby to rozwiązanie zbyt przyszłościowe, ze względu na wiek Messiego. Trudno zatem w tym momencie szanse powodzenia takiego ruchu, ale przesłanki jasno wskazują pozytywne nastawienie 37-latka.