Nawet podczas trwającej przerwy reprezentacyjnej Robert Lewandowski nie schodzi z łamów katalońskim mediów. Mimo ostatniego dubletu Polaka w starciu z Deportivo Alaves wciąż pojawiają się wątpliwości dotyczące obecnej formy 35-latka - które podsycił tylko jego ostatni występ w meczu Polska - Czechy - a także, co ważne, jego przyszłości. Wciąż wytykany jest "Lewemu" fakt, że swoją dyspozycją w FC Barcelona zachwycał w zasadzie tylko przed ubiegłorocznymi mistrzostwami świata w Katarze. Później - nawet gdy strzelał gole - miał problemy z ustabilizowaniem się na wysokim poziomie, zwłaszcza jeśli chodzi o aspekty czysto piłkarskie. Koszmarny komunikat Barcelony, Lewandowski zareagował. Jasny przekaz Polaka Media: Przyszłość Roberta Lewandowskiego w FC Barcelona zagrożona. Wiele w rękach... Xaviego Taką samą tezę wygłosili teraz eksperci portalu "El Nacional", zaznaczając przy tym, że "występy Roberta Lewandowskiego nie rekompensują tego, ile płaci mu FC Barcelona". Co więcej, pisząc o kontrakcie Roberta Lewandowskiego dziennikarze zaznaczyli, że istnieje w nim klauzula mówiąca o tym, że jeśli Polak nie rozegra w przyszłym sezonie 55 procent możliwych minut, daje to FC Barcelona możliwość jednostronnego rozwiązania kontraktu. Zanim Robert Lewandowski wróci do gry w FC Barcelona, czeka go jednak jeszcze ostatnie w tym roku kalendarzowym spotkanie reprezentacji Polski. We wtorek podopieczni trenera Michała Probierza zmierzą się w towarzyskiej potyczce z Łotwą. "Biało-Czerwoni" przystąpią do tego spotkania przybici piątkowym remisem 1:1 z Czechami, który odebrał nam jakiekolwiek szanse na bezpośredni awans na Euro 2024. Podczas przedmeczowej konferencji prasowej selekcjoner Michał Probierz - ku zaskoczeniu wszystkich - podał skład, w jakim wystąpić ma reprezentacja Polski. Nie zabraknie w nim kapitana - Roberta Lewandowskiego.