Emocje po meczu Realu Sociedad wciąż nie opadły nie tylko w Katalonii, ale wręcz w całej Hiszpanii. "Duma Katalonii" po bardzo słabym spotkaniu przegrała 0:1, ale tematem, który skradł niemal całą uwagę mediów, była nieuznana bramka Roberta Lewandowskiego. Sędzia po analizie VAR uznał, że Polak znajdował się na pozycji spalonej. Powtórki, a także ujęcia ze starcia w San Sebastian rozpętały niemałą burzę. Wydaje się, że w tej sytuacji snajper został skrzywdzony. Anulowany gol Lewandowskiego, a w dalszej konsekwencji porażka nie były niestety jedynymi fatalnymi wiadomościami, jakie przyjąć musieli w niedzielę kibice "Blaugrany". Napastnik reprezentacji Polski ukończył mecz z urazem pleców, który wykluczył go z udziału w listopadowym zgrupowaniu. Kapitan nie wesprze Biało-Czerwonych w spotkaniach z Portugalią i Szkocją. La Liga zmieni decyzję ws. gola Lewandowskiego? FC Barcelona interweniuje Przykre sceny w szatni Barcelony. Frenkie de Jong zalał się łzami Kontuzja "Lewego" nie była tego dnia jedyną. Już w przerwie zmieniony został Frenkie de Jong, który pod koniec pierwszej połowy wyraźnie utykał. Interweniowali medycy i choć szkoleniowiec posłał już do rozgrzewki zmienników, pomocnik zaprzeczył, jakoby potrzebował zmiany. Na drugie 45 minut jednak już nie wybiegł. Dziennikarze redakcji "SPORT" ujawnili, co działo się w przerwie meczu z Realem Sociedad w szatni Barcelony. Zgodnie z ich wiedzą De Jong wybuchł płaczem - obawiał się, że kolejny raz doszło do poważnego urazu. A wszystko to działo się na oczach Roberta Lewandowskiego. Na szczęście dla niego wygląda na to, że obędzie się bez dłuższej absencji. Lewandowski obiektem żartów w FC Barcelona. Gwiazdor nie wytrzymał i "zakpił" z Polaka Hansi Flick, widząc, że reprezentant Holandii cierpi nie tylko fizycznie, ale również psychicznie, zdecydował się na zmianę. Nie chciał ryzykować zdrowia pomocnika, który nie tak dawno powrócił do gry po poważnym urazie. W końcu jeszcze przed pierwszym gwizdkiem arbitra FC Barcelona poinformowała, że z kadry wypadł Lamine Yamal.