Różnica bije po oczach. Tak Błaszczykowski postąpił w sytuacji Lewandowskiego
Niedzielny wieczór przyniósł jedną z najbardziej sensacyjnych informacji dotyczących reprezentacji Polski, jakie pojawiły się w ostatnich latach. Michał Probierz zadecydował, że Robert Lewandowski nie będzie dłużej kapitanem biało-czerwonej kadry i tę rolę przejmie Piotr Zieliński. Chwilę później napastnik napisał, że ze względu na brak zaufania do trenera, rezygnuje z występów w drużynie narodowej. W sieci nie zabrakło porównań do sytuacji sprzed lat, gdy opaskę stracił Jakub Błaszczykowski.

Takiej sytuacji, do jakiej doszło w niedzielny wieczór, najprawdopodobniej nie spodziewał się nikt. Późnym wieczorem pojawił się komunikat z reprezentacji Polski dotyczący decyzji Michała Probierza. Selekcjoner zdecydował, że Lewandowski stracił opaskę kapitańską. "Decyzją selekcjonera Michała Probierza nowym kapitanem reprezentacji Polski został Piotr Zieliński. Selekcjoner osobiście poinformował o swojej decyzji Roberta Lewandowskiego, całą drużynę oraz sztab szkoleniowy" - można było przeczytać we wpisie na platformie X.
Na odpowiedź byłego już kapitana reprezentacji Polski nie trzeba było długo czekać. Napastnik FC Barcelona poinformował, że zawiesza swoją przygodę z kadrą. "Biorąc pod uwagę okoliczności i utratę zaufania do selekcjonera Reprezentacji Polski postanowiłem do czasu kiedy jest trenerem zrezygnować z gry w reprezentacji Polski. Mam nadzieję, że będzie dane mi jeszcze zagrać dla najlepszych kibiców na świecie" - napisał Lewandowski w mediach społecznościowych.
Lewandowski porównany do Błaszczykowskiego. Całkiem inne zachowanie
W sieci pojawiło się mnóstwo komentarzy dotyczących tej sytuacji. Przede wszystkim panowało ogromne zaskoczenie i wpisy skupiały się zwłaszcza na niespodziewanej rewolucji, do jakiej doszło w reprezentacji. Paweł Wilkowicz z Viaplay zestawił natomiast dwa pokrewne wydarzenia. Przypomniał, że przed laty, gdy selekcjonerem był Adam Nawałka, w równie niespodziewanych okolicznościach opaskę stracił Jakub Błaszczykowski.
Czy decyzja o pozbawieniu Roberta Lewandowskiego opaski kapitana reprezentacji Polski była słuszna?
"Emocje są zrozumiałe, ale opaska to nie broszka za zasługi, ani certyfikat, że jesteś samcem alfa. Ma służyć drużynie, nie kapitanowi. Jakub Błaszczykowski, mimo żalu o okoliczności zabrania opaski, turniej życia - Euro 2016, zagrał już bez niej, u trenera, który mu ją odebrał" - czytamy we wpisie Wilkowicza. Według zasad byłego selekcjonera opaskę kapitańską miał nosić ten zawodnik, który miał na koncie największa liczbę meczów.
Błaszczykowski długo się jednak leczył, a pod jego nieobecność kapitanem był Lewandowski. Gdy pomocnik był gotowy do powrotu, Nawałka podjął decyzję, że opaska do niego nie wróci i zostanie na ramieniu napastnika, co miało wynikać m.in. z wewnętrznych rozmów z innymi zawodnikami kadry. Z ówczesnych doniesień medialnych można było się dowiedzieć, że Błaszczykowski był rozgoryczony i niezadowolony z takiej decyzji selekcjonera.
Mimo tego nie odmówił występów w kadrze i wciąż gdy tylko był zdrowy i powoływany przez selekcjonera, stawiał się na zgrupowaniu. W dodatku wielu kibiców pamięta, że to właśnie Błaszczykowski był wiodącą postacią reprezentacji podczas Euro 2016, o czym w swoim wpisie przypomniał również Wilkowicz.