Hansi Flick odzyskał w październiku wielu kontuzjowanych graczy, co pozwoli mu przeprowadzić rotacje w najbliższym meczu FC Barcelona. Kataloński dziennik "Sport" ujawnił zarys planów niemieckiego szkoleniowca - również względem polskiego duetu. FC Barcelona w październiku udowodniła, że stać ją na rzeczy wielkie Jeszcze we wrześniu obserwatorzy piłki nożnej z całego świata mogli mieć pewne wątpliwości, co do FC Barcelona. Widać było rękę Hansiego Flicka, który z miejsca wprowadził w stolicy Katalonii zorganizowany, wysoki pressing, który przynosił gole. Mimo tego we wrześniu "Blaugranie" przydarzyły się dwie bolesne wpadki: porażka w Lidze Mistrzów z AS Monaco (1:2), a także przegrana w rezerwowym składzie z Osasuną (2:4). Październik przyniósł jednak wiele odpowiedzi. W tym miesiącu wicemistrzowie Hiszpanii rozegrali pięć spotkań. Efekt? Pięć zwycięstw, z czego najniższy wymiar kary wynosił różnicę trzech bramek między machiną Flicka, a przeciwnikiem. A nie zapominajmy, kto stawał naprzeciwko "Blaugranie". Poza Young Boys Berno, Deportivo Alaves i Sevillą mówimy przecież o dwóch potentatach. Zarówno Bayern Monachium, jak i Real Madryt musiały uznać wyższość katalońskich rywali, którzy wbili każdej z tych ekip po cztery gole. Ostateczny październikowy bilans wynosi zatem pięć triumfów na dwóch frontach, 21 strzelonych i zaledwie dwie stracone bramki. Nic dziwnego, że Robert Lewandowski - autor dziesięciu (!) goli w tym okresie - i jego koledzy znaleźli się w najlepszej jedenastce października w La Lidze według portalu Who Scored. Flick planuje odpoczynek kluczowych graczy. Co to oznacza dla Polaków? Poziom ostatnich przeciwników FC Barcelona sprawiał, iż Hansi Flick nie stosował nadmiernych rotacji w składzie. Niemiec zdaje sobie sprawę, że jego najważniejsi piłkarze są mocno eksploatowani, zwłaszcza biorąc pod uwagę intensywny styl gry zespołu. Dodając do tego fakt, iż w październiku szkoleniowiec odzyskał wielu kontuzjowanych graczy i ci powoli wracają do rytmu meczowego, uznał, że w nadchodzącym starciu z Espanyolem może pozwolić sobie na zmiany personalne. Dobrze poinformowany Toni Juanmarti z dziennika "Sport" ujawnił szczegóły planów Flicka. Niestety, roszad nie ujrzymy między słupkami. Inaki Pena występem w El Clasico ugruntował swoją pozycję i w derbach Barcelony utrzyma miejsce w składzie. Wojciech Szczęsny nadal musi zatem czekać na swój debiut w bordowo-granatowych barwach. Prawdopodobny jest jednak odpoczynek dla jednego z bocznych obrońców. Najprawdopodobniej na ławce rezerwowych wyląduje Alejandro Balde, a jego miejsce zajmie Hector Fort bądź Gerard Martin. Zmian nie uniknie także linia pomocy. W ostatnich triumfach kluczowi okazali się Marc Casado i Pedri; według Juanmartiego jeden z nich otrzyma szansę na odpoczynek. Faworytem do wskoczenia do wyjściowej jedenastki jest w tym przypadku Frenkie de Jong, który zanotował udane wejście w przerwie przeciwko Realowi Madryt. Flick ma też w planach jedną roszadę w ofensywie. Pozycja Roberta Lewandowskiego jest niekwestionowana, a w kadrze brak dla niego typowego zastępcy. Polak najprawdopodobniej wybiegnie zatem przeciwko Espanyolowi w pierwszym składzie. Inaczej wygląda sytuacja Raphinhi i Lamine'a Yamala. Jeden z nich zacznie wśród rezerwowych, a miejsce na murawie przypadnie w udziale wracającego po kontuzji Daniego Olmo. Derby Katalonii odbędą się w najbliższą niedzielę 3 listopada. Początek starcia zaplanowano na godzinę 16:15. Już zapraszamy na naszą relację na żywo, do której link znajduje się poniżej.