Był 22 września 2015 roku. <a class="db-object" title="Bayern Monachium" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-bayern-monachium,spti,3374" data-id="3374" data-type="t">Bayern Monachium</a> zmierzał po kolejny tytuł mistrza Niemiec. O godz. 20.00 na Allianz Arena rozpoczął się mecz, który w zasadzie stanowi dzisiaj osobny rozdział w historii Bundesligi: <a class="db-object" title="Bayern Monachium" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-bayern-monachium,spti,3374" data-id="3374" data-type="t">Bayern Monachium</a> - <a class="db-object" title="VfL Wolfsburg" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-vfl-wolfsburg,spti,3376" data-id="3376" data-type="t">VfL Wolfsburg</a>. <a class="db-object" title="Robert Lewandowski" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-robert-lewandowski,sppi,2157" data-id="2157" data-type="p">Robert Lewandowski</a> rozpoczął to spotkanie nietypowo, bo w roli rezerwowego. Bez niego w wyjściowej jedenastce Bawarczycy radzili sobie gorzej niż średnio. Do przerwy przegrywali 0-1. Lewandowski w roli niszczyciela. Pięć goli w dziewięć minut! Drugą odsłonę rozpoczęli już z Polakiem na murawie. Efekt był iście piorunujący. "Lewy" pokonał bramkarza rywali pięć razy i potrzebował do tego zaledwie dziewięciu minut! RL9 trafiał do siatki w 51., 52., 55., 57. i 60. minucie. Josep Guardiola, ówczesny trener Bayernu, przy linii bocznej łapał się za głowę i stał nieruchomo w niemym zachwycie. Ten obrazek zapadł głęboko w pamięci nie tylko polskim kibicom. Cztery dni później Lewandowski zdobył 100. bramkę w Bundeslidze, pokonując bramkarza <a class="db-object" title="1. FSV Mainz 05" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-1-fsv-mainz-05,spti,6149" data-id="6149" data-type="t">FSV Mainz</a>. ZOBACZ TAKŻE: