Robert Lewandowski właśnie zakończył karę trzech meczów zawieszenia, którą otrzymał w październikowym spotkaniu z Osasuną (jeden mecz pauzował za czerwoną kartkę, a dwa za wykonywane gestów, które sędzia uznał za obraźliwe). Polak ostatnie spotkanie ligowe rozegrał więc 31 grudnia z Espanyolem Barcelona, a później, w trzech kolejnych meczach La Liga, Katalończycy musieli radzić sobie bez niego. Mimo to podołali zadaniu, bo wygrali wszystkie potyczki i mają już pięć punktów przewagi nad Realem Madryt. Kolejnym rywalem Barcelony jest Betis Sewilla, a już ponad godzinę przed meczem było wiadomo, że Polak w tym spotkaniu wystąpi od pierwszej minuty. M.in. dlatego właśnie w Lewandowskiego wycelowane było kamery podczas rozgrzewki. A Polak nie zawiódł, bo w ramach przygotowań do meczu zaprezentował kilka technicznych sztuczek. W blisko minutowym pokazie podbijał piłkę, zagrywał ją zewnętrzną częścią stopy, a także z łatwością prowadził jak między pachołkami. A całość zarejestrowała oficjalna kamera Barcelony i szybko opublikowała nagranie w swoich social mediach z opisem: "Ktoś jest podekscytowany powrotem". A popis Lewandowskiego wyglądał tak: W meczu z Betisem Lewandowski będzie próbował także poprawić swój dorobek strzelecki w La Liga. Mimo zawieszenia na trzy mecze, Polak cały czas jest liderem klasyfikacji, ale wicelider - Joselu - traci do niego już tylko dwie bramki. Betis Sewilla - FC Barcelona. Gdzie i kiedy oglądać mecz? Spotkanie Betis Sewilla - FC Barcelona trwa od godz. 21 w Canal+ Sport, relacja na Sport.Interia.pl. PJ