FC Barcelona regularnie czuje się pokrzywdzona przez "wirusa FIFA". Właśnie tym terminem określa się kontuzje piłkarzy, którzy udają się na zgrupowania reprezentacji i łapią wówczas urazy. Zazwyczaj przynajmniej kilku zawodników "Dumy Katalonii" wraca ze zgrupowań kadry z kontuzjami i nie inaczej jest w przypadku październikowej przerwy reprezentacyjnej. W klubie stawił się już Alejandro Balde, który doznał urazu mięśnia przywodziciela w rywalizacji ze Szkocją. Dołączył tym samym do długiej listy kontuzjowanych zawodników. Obecnie z dolegliwościami w Barcelonie zmaga się aż siedmiu piłkarzy wyjściowego składu. Niemal od początku sezonu kontuzjowany jest Pedri, do którego dołączył Frenkie de Jong. W ostatnich kolejkach La Liga urazów doznali także Raphinha, Jules Kounde i Lamine Yamal. Robert Lewandowski został wykluczony z gry po ostrym wślizgu defensora FC Porto w spotkaniu Ligi Mistrzów. Pierwsze prognozy mówiły, że może nie zdążyć wyleczyć urazu przed zaplanowanym na 28 października El Clasico. Lewandowski z coraz większymi szansami na występ w Klasyku Kilka dni temu redakcja "SPORT" przekazała pozytywne informacje odnośnie do przebiegu rekonwalescencji 35-latka. Z jej informacji wynika, że postępy w leczeniu przebiegają szybciej, niż zakładano. Kolejne pozytywne wieści przekazał w piątek Javi Miguel z "Diario AS". Hiszpański dziennikarz poinformował, że leczenie kontuzji Roberta Lewandowskiego przebiega w ekspresowym tempie, a problemy zdrowotne zostały już niemal zażegnane. Oznaczałoby to, że reprezentant Polski zdąży na El Clasico, co byłoby ogromnym wzmocnieniem dla Xaviego. Javi Miguel dodaje, że oprócz Lewandowskiego, do gry wkrótce mają być gotowi także Pedri i Raphinha. Jeśli nie nastąpi niespodziewany regres, cała trójka powinna być do dyspozycji trenera na rywalizację z Realem Madryt. Wcześniej mistrza Hiszpanii czekają jeszcze mecz ligowy z Athletic Bilbao, a także spotkanie z Szachtarem Donieck w Lidze Mistrzów.