Robert Lewandowski nie przeżywa teraz najłatwiejszego czasu. W związku ze spadkiem skuteczności polski napastnik FC Barcelony zaczyna być coraz częściej krytykowany w hiszpańskich mediach. Wprawdzie dziennik "As" w jednej ze swoich analiz poświęconej planowanym transferom FC Barcelony zapewnił, że "Lewandowski nie jest na sprzedaż", ale jednocześnie ten sam tytuł postanowił otworzyć "debatę" wokół aktualnej sytuacji Roberta Lewandowskiego i jego dyspozycji w "ważnych meczach". Coraz częściej zarzuca się bowiem Polakowi, że w trakcie naprawdę ważnych wieczorów przestaje być widoczny na placu gry. Robert Lewandowski "znika" w ważnych meczach? "As" otworzył debatę W czwartek "As" na Twitterze zagadnął więc swoich czytelników, co - ich zdaniem - "dzieje się z Lewandowskim podczas wielkich spotkań". "Polaka brakowało w grze podczas największych piłkarskich wieczorów w tym sezonie, znikał. Generuje wątpliwości w kontekście przyszłości" - oskarżał "As". I zaprosił do debaty. Kibice aktywnie włączyli się w wyrażanie opinii. "To Barca znika podczas ważnych meczów, a nie on" - bronił Lewandowskiego jeden z fanów. Na drugim biegunie znalazły się jednak wypowiedzi krytyczne wobec Polaka. Jeden z kibiców wymyślił mu nawet nowy, złośliwy pseudonim, nawiązujący do nazwiska i wieku zawodnika: "Abuelosky", czyli z hiszpańskiego: "Dziadosky". Jeszcze inni przypominali, że Lewandowski w barwach Barcelony cieszyć się może z liderowania w ligowej tabeli i klasyfikacji strzelców La Liga. Na post "Asa" zareagował też polski dziennikarz sportowy Jakub Seweryn, który zwracał uwagę na to, co Lewandowski wniósł do gry Barcelony podczas niektórych hitowych starć z Realem Madryt w tym sezonie. Czytaj także: Wielka afera we Francji. Religijne uprzedzenia mogą pogrążyć trenera PSG