Robert Lewandowski zeznawał w sądzie. Strefa wyizolowana, a naprzeciwko Kucharski
Ochrona policji na zewnątrz i w budynku, wyizolowana specjalna strefa w sądzie rejonowym w Warszawie. Tak wyglądała kolejna odsłona procesu, w którym prokuratura oskarżyła Cezarego Kucharskiego o szantażowanie Roberta Lewandowskiego. A ma chodzić aż o 20 mln euro. W sądzie stawili się napastnik Barcelony, a także jego były menedżer. Rozprawa trwa od godz. 10, a decyzją sądu została utajniona.

Ta sprawa od dobrych kilku lat elektryzuje piłkarskie środowisko. Cezary Kucharski został oskarżony o szantażowanie Lewandowskiego i próbę wyłudzenia 20 mln euro. Kucharski zarzuty odrzuca. W środę odbyła się kolejna rozprawa w tej sprawie w sądzie rejonowym dla Warszawy Śródmieście.
Już od rana budynek sądu był obstawiony przez policję zarówno na zewnątrz, jak i w budynku. Choć rozprawa zaczęła się o godz. 10, to Lewandowski pojawił się sporo wcześniej. Był też Cezary Kucharski. Jako że rozprawa była niejawna, dostęp do sali nr 242 został odcięty z obu stron przez funkcjonariuszy. W tym czasie w wyłączonej strefie za zaciemnionymi szklanymi szybami nie odbywały się żadne inne rozprawy poza Lewandowski - Kucharski.
Sprawa wzbudza zainteresowanie mediów. W końcu chodzi o najlepszego piłkarza w historii polskiej piłki, jego byłego menedżera i ogrom pieniędzy. Pojawiło się kilkudziesięciu fotoreporterów i telewizje. Trudno było spodziewać się, którym wyjściem bohaterowie będą chcieli opuścić sąd.
Lewandowski - Kucharski. O co chodzi w sprawie
Kucharski przez lata był menedżerem Lewandowskiego, jeszcze zanim ten wypłynął na szerokie wody i przeszedł do Lecha Poznań. Miał m.in. prawa do wizerunku piłkarza. Był też udziałowcem (dwa procent) wspólnej firmy RL Management. Drogi obu panów zaczęły się rozchodzić mniej więcej w okolicach transferu do Bayernu Monachium. Kucharski miał zażądać od Lewandowskiego rekompensaty w kwocie 39 mln zł. Taką sumę podał "Der Spiegel", który napisał o sprawie w 2020 roku. Według gazety najpoważniejszym zarzutem było wyprowadzenie przez piłkarza i jego żonę Annę kilku milionów euro z firmowego konta.
Na początku 2020 roku Kucharski spotkał się z Lewandowskim w Warszawie. Tam miał szantażować piłkarza. W "Business Insider″ pojawiły się cytaty z dwuminutowego nagrania rozmowy. Kucharski zażądał 20 mln euro. Za co? "Za to w dwóch zdaniach. Za to, że będę krył do końca życia, że jesteś i twoja żona, oszustami podatkowymi." - to słowa Kucharskiego.
W październiku 2020 roku do Prokuratury Krajowej trafiło zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez byłego menedżera. Zarzut to "groźby noszące znamiona szantażu". Efektem było zatrzymanie Kucharskiego i przeszukanie jego domu.
Akt oskarżenia przeciwko Kucharskiemu prokuratura wniosła w maju 2022 r. Jest obwiniany o szantażowanie Lewandowskiego i jego żony. Oskarżenia dotyczą lat 2019-2020. Lewandowski przedstawił trzy nagrania rozmów z Kucharskim. To kluczowy i właściwie jedyny element sprawy, ale menedżer uważa je za spreparowane.
W maju 2025 roku ponad trzy i pół godziny nagrań odsłuchano w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia. Sędzia po opinii biegłego uznał, że przynajmniej dwa są autentyczne. Na czerwiec zapowiedziano przesłuchanie Lewandowskiego, jego żony i prawnika.
W środę w sądzie pojawili się napastnik Barcelony i były kapitan reprezentacji Polski, a także jego adwersarz. Dostępu do nich chronili policjanci i ochroniarze.

