Wokół Roberta Lewandowskiego jest teraz bardzo głośno, i to nie tylko ze względów czysto sportowych. W ostatnim meczu Ligi Mistrzów pomiędzy Bayernem Monachium a Salzburgiem Polak strzelił 3 gole w 10 minut. Dzięki temu znacząco pomógł swojej drużynie w awansie do ćwierćfinału prestiżowych rozgrywek i zapisał się jako trzeci najszybszy strzelec hat-tricka w historii Champions League. Chwilę wcześniej dyskutowano o innym ruchu "Lewego". Chodzi o decyzję piłkarza o rezygnacji z wieloletniej współpracy marketingowej z Huawei. Robert był niejako twarzą firmy, reklamy z jego udziałem emitowano i pokazywano w różnych zakątkach świata. Teraz to już koniec. Przyjaciel i współpracownik sportowca, Tomasz Zawiślak, pytany przez Interię, czy zerwanie umowy z chińskim gigantem ma coś wspólnego z działalnością Huaweia z Rosji, mimo zbrojnej napaści Putina na Ukrainę, unikał jasnej odpowiedzi. "Co do tego nie mamy pełnej informacji, dlatego poprzestanę na tym, co już oświadczyliśmy" - stwierdził. Lewandowski znowu strzela w LM - zobacz bramki! Wcześniej angielskie media przekonywały, że Huawei miał przeszkolić 50 tys. rosyjskich ekspertów w walce z hakerami włamującymi się do ważnych rosyjskich domen po wojnie wypowiedzianej przez Rosję Ukrainie. Sami zainteresowani odrzucali oskarżenia i nazwali je "fake newsami". Oprócz tego, w odpowiedzi na krok Polaka, firma z Chin wydała oświadczenie. "Huawei CBG Polska żałuje zakończenia partnerstwa z Robertem Lewandowskim. Doceniamy naszą długoletnią współpracę i życzymy mu samych sukcesów w przyszłości" - napisano. Lecz temat wcale się nie wyczerpał. Robert Lewandowski: I tak sobie nie wyobrażaliśmy porażki z Rosją Przyjaciel Lewandowskiego o zakończeniu współpracy z firmą Huawei: "Poniesiemy finansowe straty" Głos raz jeszcze zabrał Zawiślak. W rozmowie z Eurosportem przyznał, że piłkarz reprezentacji Polski i Bayernu Monachium liczy się z kosztami finansowymi za wypowiedzenie umowy z Chińczykami. Mówi się, że kontrakt sportowca opiewa na 5 milionów euro rocznie. Okazuje się, że negocjacje na linii Lewandowski - Huawei już się rozpoczęły i napawają "stronę polską" umiarkowanym optymizmem. Trwają pertraktacje, aby przedterminowe zrzeknięcie się umowy nie skutkowało dla "Lewego" dodatkową karą finansową. "Nasz kontrakt nie zawiera zapisów, które gwarantują nam wyjście z umowy w takim momencie, w jakim się znaleźliśmy. Dlatego też musimy rozmawiać, robimy to, bo chcemy zakończyć współpracę polubownie" - powiedział Zawiślak. Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc! Bardzo prawdopodobne, że w miejsce Huaweia u "Lewego" pojawi się jakaś inna, globalna firma. "Robert jest na takim poziomie piłkarskim, że obojętnie, czy chińska marka będzie z nami, czy nie, to powinniśmy znaleźć nowego partnera, który będzie adekwatny do naszych oczekiwań. Na razie jest za wcześnie, by o tym mówić, kto to będzie i z jakiego segmentu" - zakończył temat współpracownik kapitana "Biało-Czerwonych". Robert Lewandowski zaskoczył swoją żonę. Znów głośno o Polaku