W meczu Ligi Mistrzów z FC Salzburg Robert Lewandowski rozpoczął strzelanie w 12. minucie, wykorzystując rzut karny, a już w 23. minucie cieszył się z hat-tricka - <a href="https://sport.interia.pl/robert-lewandowski/news-robert-lewandowski-najszybszy-w-historii-niezwykly-wyczyn-po,nId,5879992">najszybszego w historii Ligi Mistrzów.</a> Między pierwszą a trzecią bramką Polaka minęło dokładnie 10 minut i 22 sekundy. To <a href="https://sport.interia.pl/robert-lewandowski/news-niesamowity-wyczyn-lewandowskiego-trzeci-najszybszy-hat-tric,nId,5879987">trzeci najlepszy wynik w Champions League. Lepsi pod tym względem byli tylko Bafetimbi Gomis, który w barwach Lyonu strzelił trzy gole w starciu z Dinamem Zagrzeb w osiem minut oraz Mike Newell. Anglik w 1995 roku potrzebował na skompletowanie hat-tricka nieco ponad 9 minut.</a> Liga Mistrzów. Robert Lewandowski z hat-trickiem. Anna Lewandowska przegapiła bramki męża O tym, z jaką szybkością gole strzela Robert Lewandowski, przekonała się w wymowny sposób jego żona - Anna Lewandowska. Słynna trenerka pochwaliła się w mediach społecznościowych tym, że ogląda mecz męża, publikując nagranie z jego pierwszą bramką. Później - jak sama przyznała w mediach społecznościowych - "na chwilę wyszła z pokoju", a gdy wróciła, "Lewy" miał już na koncie hat-tricka. Lewandowski znowu strzela w LM - <a href="https://sport.interia.pl/lm21-22?utm_source=lmteksty&utm_medium=lmteksty&utm_campaign=lmteksty">zobacz bramki!</a> Oby takimi popisami nasz reprezentant jak najczęściej zaskakiwał nie tylko Annę Lewandowską, ale i wszystkich kibiców, choć przywykli już oni nieco do niezwykłej skuteczności snajpera Bayernu Monachium.