Jan Urban w hiszpańskiej La Liga strzelił w barwach Osasuny Pampeluna 48 goli. Choć tych rozgrywkach występowało jeszcze wielu polskich piłkarzy, to nikt nie był w stanie przegonić tego piłkarza, jeśli chodzi i strzelone gole La Liga. Najbliżej był Roman Kosecki, który w tej lidze trafiał 22 razy. Dopiero przyjście Roberta Lewandowskiego do FC Barcelona dało nadzieję na to, że "rekord Polski" w lidze hiszpańskiej padnie. "Barca" triumfuje. Fantastyczny rekord "Lewego". Pierwszy taki Polak w historii Robert Lewandowski zabrał rekord Janowi Urbanowi. "Nie miałem żadnych emocji" I rzeczywiście. Tak się właśnie stało w meczu FC Barcelona - Getafe CF (1:0). Jedynego gola w tym meczu zdobył Lewandowski i było to dla niego 49. trafienie w La Liga. - Oby te wyczyny Roberta pomogły uchylić drzwi do ligi hiszpańskiej kolejnym polskim piłkarzom. Kiedy wyjeżdżałem do Osasuny, to w pewnym stopniu byłem ambasadorem polskiej piłki nożnej. Za mną zaczęło przychodzić wielu zawodników. Nie tylko do Osasuny, ale w ogóle do ligi hiszpańskiej. W ostatnim czasie jednak była w tym względzie posucha. Teraz mamy dwóch piłkarzy w doskonałym klubie. Może lepsze to, niż dziesięciu w tych mniejszych klubach, bo jednak o tak mocnych klubach mówi się znacznie więcej - dodał. Dwóch Polaków w FC Barcelona. "Możemy tym się tym chwalić i szczycić" Lewandowski nie będzie już jedynym Polakiem w FC Barcelona. On był pierwszym piłkarzem z naszego kraju w tym klubie. Długo przyszło nam czekać na to, by ktoś z Polski w końcu trafił do Blaugrana. Teraz w Dumie Katalonii będzie już dwóch naszych rodaków, bo do "Lewego" dołączy Wojciech Szczęsny, który ma zastąpić kontuzjowanego Marca-Andre ter Stegena. O Szczęsnym można było mówić już w czasie przeszłym, jeśli chodzi o piłkarski świat, bo przecież niespełna miesiąc temu ogłosił przejście na emeryturę w wieku 34 lat. Teraz jednak, kiedy Barcelona znalazła się w potrzebie, nie odmówił i wraca. - Można być zaskoczonym, że Wojtek zmienił decyzję, ale z drugiej strony takim klubom jak Barcelona, Real Madryt, czy Bayern Monachium, to się po prostu nie odmawia. Pochwalam tę decyzję. Cieszę się, że będzie dalej grał w piłkę. Tym bardziej w Barcelonie, której jestem kibicem. Jeszcze przyjemniej będzie mi się oglądało mecze z udziałem z tej drużyny. To naprawdę świetna sprawa - powiedział 62-latek.