FC Barcelona dość wolnym krokiem zmierza po tytuł mistrza hiszpańskiej La Liga, a jej koronacja oddala się w czasie. Dość niespodziewanie uległa Rayo 1:2 i właściwie jedynym pozytywem dla drużyny prowadzonej przez Xaviego Hernandeza było przełamanie niemocy strzeleckiej Roberta Lewandowskiego. Jeśli wziąć pod uwagę wszystkie rozgrywki, napastnik nie zdobył wcześniej bramki od łącznie 467 minut. Co na to hiszpańska prasa? Nie reaguje z przesadnym entuzjazmem. "Lewandowski przełamał niemoc strzelecką, ale... nic więcej" - enigmatycznie odnotowuje "Marca". Cieplej wyczyn "Lewego" opisuje "Mundo Deportivo". Oceniono, że to właśnie Polak był tym, który zostawił na boisku najwięcej zdrowia i starał się najbardziej ze wszystkich graczy Barcy. Za wiele dobrego o dyspozycji całego zespołu nie miał do powiedzenia Xavi. O komentarz poproszono również Roberta Lewandowskiego. Głośno o Lewandowskim po wpadce Barcelony. Polak został wskazany palcem Robert Lewandowski nie zamierza tuszować problemu po porażce Barcelony. "Brakowało nam spokoju" "Lewy" nie zamierzał tuszować problemu i przyznał wprost - on i koledzy z drużyny nie mogli poradzić sobie z niżej notowanym rywalem (Rayo zajmuje obecnie 9. miejsce w tabeli La Liga, z dorobkiem 43 punktów - to o 33 pkt mniej niż do tej pory zgromadziła Barca). Próbował zdiagnozować, czego zabrakło Barcelonie. "Tutaj zawsze gra się ciężko. Staraliśmy się walczyć o trzy punkty. Brakowało nam spokoju, aby stworzyć więcej sytuacji do zdobycia bramki. Musimy iść dalej i patrzeć na następny mecz" - stwierdził cytowany przez kataloński "Sport". Starał się uspokoić kibiców, którzy niepokoją się gorszą formą "Dumy Katalonii". Zasygnalizował, że przewaga nad Realem Madryt jest przecież solidna, a już niebawem zespół będzie miał okazję do rehabilitacji. "Jesteśmy w dość korzystnej sytuacji. Mamy teraz dwa spotkania u siebie i musimy spróbować zagrać dobrze i zastanowić się, co musimy zrobić, aby zagrać lepiej w tych siedmiu meczach, które nam pozostały" - tłumaczył. Na drodze Barcelony stanie jeszcze Betis (29 kwietnia, godzina 21:00), Osasuna (2 maja, godzina 19:30), Espanyol (14 maja, godzina 21:00), Real Sociedad (21 maja), Valladolid (24 maja), Mallorca (28 maja) i Celta (4 czerwca). Zaczyna się, Leo Messi stawia zaskakujące żądania. Chodzi o Roberta Lewandowskiego. Przesada?