Lewandowski zaliczył bardzo dobrą nie tylko jesień, ale i cały 2021 rok. Tylko w Bundeslidze zdobył w nim 43 gole, bijąc rekord Gerda Muellera, który w 1972 roku miał jedno trafienie mniej. Nic dziwnego, że po raz kolejny został uhonorowany. Otrzymał od redakcji sportowej "Bilda" nagrodę "Gwiazdy Roku", którą wirtualnie wręczyła mu Uschi Muelller, wdowa po Gerdzie. Polski napastnik niedawno zajął drugie miejsce w plebiscycie "France Football" - Złota Piłka. To najwyższe miejsce reprezentanta "Biało-Czerwonych" w historii tej imprezy. Ustąpił miejsca tylko Lionelowi Messiemu. "Drugie miejsce za Messim to wielkim zaszczyt. Nie była to moja decyzja. Z jednej strony byłem dumny, z drugiej trochę smutny, ponieważ plebiscyt za 2020 rok został odwołany, a z trofeami, które wygraliśmy, to na pewno kilku zawodników Bayernu by się w nim znalazło" - mówił "Lewy" specjalnie dla niemieckiej gazety. Robert Lewandowski dyskutuje o tym z Anną "Kiedy nie strzelam gola, to nie jestem bardzo szczęśliwy po meczu. Najlepiej wtedy dla mnie jest porozmawiać o tym, również z moją żoną Anną. Ona wie dokładnie, co powiedzieć w takiej sytuacji. Cieszę się, że w domu mam kogoś, kto pomaga mi rozwiązywać problemy" - dodał.W rundzie jesiennej Bundesligi Lewandowski zdobył 19 bramek. W niedzielę szasnę na dogonienie go miał jeszcze Schick. Czech, który tracił trzy gole do Polaka, nie zdobył jednak bramki dla Bayeru Leverkusen, a "Aptekarze" przegrali na wyjeździe z SC Freiburg 1-2. Zwycięzcy po raz pierwszy w historii zakończyli pierwszą część zmagań na podium.Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Bundesligi Pawo