Plebiscyt "France Football" i gala wręczenia Złotej Piłki budzą ogromne emocje całego futbolowego świata. Od kilku lat, od kiedy Robert Lewandowski został gwiazdą światowego formatu, również i w Polsce wszyscy kibice bardzo mocno przeżywają to wydarzenie. Choć do tej pory wiązało się ono głównie z rozczarowaniem i złością w naszym kraju. W 2020 roku był najpoważniejszym kandydatem do zgarnięcie nagrody, ale organizatorzy zdecydowali się nie przyznawać wtedy wyróżnienia z uwagi na pandemię koronawirusa. Rok później przegrał z Lionelem Messim i zajął ostatecznie drugie miejsce w plebiscycie, co również odebrane zostało jako rozczarowanie. Otrzymał za to na gali nagrodę dla Napastnika Roku, przyznaną przez "France Football" po raz pierwszy w historii plebiscytu Złotej Piłki. Czytaj także: Lewandowski i FC Barcelona obiektem drwin W tym sezonie Robert Lewandowski po raz kolejny został uznany najlepszym napastnikiem w plebiscycie "France Football". Nagroda im. Gerda Muellera wyraźnie go wzruszyła, a w przemówieniu podczas gali podkreślił, że trofeum imienia jego idola wiele dla niego znaczy. Kryterium przyznawania nagrody jest klarowne. Pod uwagę brana była łączna liczba bramek zdobytych dla klubu i reprezentacji. Najlepszy w sezonie 2021/22 w tej klasyfikacji był właśnie Lewandowski, który strzelił 57 goli. Robert Lewandowski z żoną na gali Złotej Piłki. Anna kradnie show, oto jak wygląda [WIDEO]