Występy Roberta Lewandowskiego na starcie sezonu 2024/25 pozwalają wrócić pamięcią do jego pierwszych meczów w barwach Barcelony w 2022 roku. Wówczas kapitan reprezentacji Polski strzelał jak na zawołanie i zakończył kampanię 2022/23 z dorobkiem 23 trafień ligowych. W ostatnich dniach 36-latek wysyła wyraźny sygnał, że to może być kolejny znakomity dla niego rok. La Liga. Kapitalny początek sezonu w wykonaniu Lewandowskiego "Lewy" trafił dwukrotnie w 1. kolejce La Liga z Valencią, a w sobotę dołożył kolejnego gola, przeciwko Athletikowi. Pojedynki z Baskami w ostatnich latach zyskały niemal status derbowy i towarzyszą im ogromne emocje. Napięta atmosfera udzieliła się także piłkarzom, o czym najlepiej świadczy liczba kartek, jakie Jesus Gil Manzano pokazał zawodnikom obu drużyn. Łącznie było ich aż dziewięć. Choć Lewandowski w pierwszej połowie trafił "tylko" w słupek, a potem obił poprzeczkę, to za trzecim razem udało się pokonać Alexa Padillę. Gol Polaka z 75. minuty ustalił wynik spotkania na 2:1, a FC Barcelona dołożyła do swojego dorobku kolejne 3 punkty. "Lewy" rozsiadł się na czele klasyfikacji najlepszych strzelców La Liga i pozostaje trzymać kciuki, żeby nie zmieniło się to do końca sezonu 2024/25. Lewandowski daje wygraną, a tu takie słowa Flicka. Szczerze o zachowaniu Polaka FC Barcelona wygrywa, Lewandowski trafił na okładkę. I to w jakim towarzsystwie Hiszpanie nie kryli zachwytów nad postawą Roberta Lewandowskiego. "Znakomity występ, MVP meczu" - to tylko kilka z ciepłych słów, jakie padły ze strony dziennikarzy pod adresem doświadczonego napastnika. "Mundo Deportivo" poświęciło mu okładkę, na której znalazł się razem z Lamine Yamalem. Robert Lewandowski nie ma sobie równych. Piękny widok dla kapitana reprezentacji Polski Oprócz ważnego zwycięstwa Barcelony i popisu duetu Yamal - Lewandowski na okładce dziennika znalazł się także Armand Duplantis. Szwed w weekend w Chorzowie kolejny raz pobił rekord świata w skoku o tyczce i z wynikiem 6.26 m kolejny raz zapisał się na kratach historii. A w jego wykonaniu wygląda to na tak proste, jak gdyby był to "zwykły dzień w pracy".