Kapitan reprezentacji Polski jeszcze nie wywalczył Złotej Piłki w swojej karierze. W 2020 roku, kiedy wygrał z Bayernem Monachium Ligę Mistrzów, nagroda została odwołana przez pandemię koronawirusa, a w zeszłym zajął drugie miejsce, ustępując Lionelowi Messiemu. Nic dziwnego, że ma prawo czuć się pokrzywdzony. Zabrał jednak głos przed wręczeniem nagrody w 2022 roku, mówiąc o ewentualnym zwycięstwie Karima Benzemy. "Prawdopodobnie jest jednym z faworytów do zdobycia Złotej Piłki i, jeśli nie anulują tej edycji, to ją wygra" - powiedział Lewandowski. Niespełna 35-letni Francuz w zeszłym sezonie wygrał z Realem Madryt Ligę Mistrzów i La Ligę, w obu zostając też najlepszym strzelcem rozgrywek. Robert Lewandowski i Karim Benzema po przeciwnych stronach barykady W 2020 roku Lewandowski wywalczył z Bayernem potrójną koronę (oprócz Ligi Mistrzów także zwyciężając w Bundeslidze i zdobywając Puchar Niemiec), strzelając w tych wszystkich rozgrywkach 55 goli i zaliczając 10 asyst. Magazyn "France Football" postanowił jednak odwołać plebiscyt z powodu koronawirusa, choć rozgrywki piłkarskie zostały wstrzymane przez pandemię na około dwa miesiące. Od tego sezonu "Lewy" i Benzema mogą rywalizować w jednej lidze, ponieważ Polak przeniósł się do Barcelony, a w niedzielę dojdzie do pierwszego ligowego starcia, w którym gospodarzem będą "Królewscy". Początek meczu o 16.15. Transmisja w Eleven Sports i Canal +. Tegoroczna ceremonia wręczenia Złotej Piłki odbędzie się już 17 października, jak zwykle w Paryżu.