Robert Lewandowski o podejściu do meczu z Walią: - Zdajemy sobie sprawę, że Walia może skupiać się bardziej na barażu, ale dla nas ważniejsze jest to, jak się zaprezentujemy i ile punktów zdobędziemy. Chcemy utrzymać się w dywizji. Zrobimy wszystko, by tak było. To jest naszym celem. Zrobimy wszystko, by wygrać pierwszy mecz i skupić się na kolejnych. O kolejnych meczach: - Najlepszym rozwiązaniem po zwycięstwie w pierwszym meczu byłoby pojechać na kolejne spotkania wyjazdowe z myślą, by tam też zdobyć punkty. Gramy z bardzo mocnymi ekipami, to nie będą łatwe starcia, ale to jest Liga Narodów. Tu wyniki dla wielu reprezentacji są priorytetem, ale poziom koncentracji może nie być najwyższy. Tu upatruję w naszej ekipie szans na to, by powalczyć o punkty z mocnymi ekipami. Zobacz TOP 5 bramek i interwencji z Ligi Mistrzów - obejrzyj już teraz! O analizie gry Walii z kolegami z szatni: - Nie analizowaliśmy jeszcze między sobą rywala. Ale chyba wiemy, jaką drużyną jest Walia już od paru lat, w jakim stylu gra. Ostatnie eliminacje czy turnieje w ich wykonaniu były na wysokim poziomie, mają wielu świetnych zawodników. To nie jest drużyna, z którą się łatwo gra. Od roku nie przegrali meczu, więc to pokazuje, na jakim są poziomie. To będzie dla nas wyzwanie, musimy być gotowi. O urlopie po sezonie: - Pierwszy tydzień wakacji przepracowałem ciężej niż okres przygotowawczy. Miałem do tego warunki, bo miałem boisko pod nosem i ułożony plan na każdy dzień. Nuri Sahin z Antalyasporu pomógł mi, sprowadzając bramkarza, także miałem wszystko, czego potrzebowałem do treningu. Dawno nie byłem tak zmęczony. Przez kolejne dni musiałem odpocząć. W drugim tygodniu skupiałem się na treningu cardio i siłowym, więc o to się nie boję, bo warunki w Turcji miałem świetne. Taki był plan, by mocniej przepracować ten czas i świeżość złapać na pierwszy mecz. Miałem okazję, by wykonać trening, jaki bym chciał, a rzadko mam na to okazję. O wizycie na GP Monako: - Dostałem zaproszenie od zespołu Astona Martina. Był plan, żeby pojawić się w Monako, więc skorzystałem. Formuła 1 na żywo wygląda inaczej niż w telewizji. Tak szybko wszystko się tam dzieje, że niewiele widać. Ale dźwięk i wszystko, co tam widać, robi wrażenie. Wrażenie robi na mnie refleks kierowców. Było to coś fajnego. Od zawsze interesuję się innymi sportami. O rozwoju młodych zawodników: - Nicola Zalewski fajnie się rozwija. Trener Jose Mourinho mocno w niego uwierzył, co mu pomaga. Na polskim podwórku Kuba Kamiński przygotował się do wyjazdu. Mam nadzieję, że wyjazd będzie dla niego dużo łatwiejszy, niż dla wielu innych zawodników.