"Lewy"liczył, że kwestię jego transferu uda się rozwiązać jeszcze przed 12 lipca, kiedy to rozpoczęły się w Monachium przygotowania do nowego sezonu. Tak się jednak nie stało, a reprezentant Polski zmuszony był stawić się we wtorek na badaniach, zaś w kolejne dni - na treningach z zespołem. Choć dwukrotnie spóźniał się na zajęcia, w czwartek media chwaliły jego zaangażowanie dodając, że wydaje się być w znakomitej formie. Lewandowski w Monachium bez najbliższej rodziny Nasz rodak niecierpliwie wyczekuje chwili, gdy transferowa saga wreszcie się skończy, a on wyjedzie z Niemiec. Póki co przebywa w nich bez rodziny. Nie towarzyszy mu ona z uwagi na pogróżki, jakie otrzymywał w sieci. Jak przekazała telewizja "Sport1", Lewandowskiemu towarzyszy jednak w Monachium kilku przyjaciół, którzy "pomagają mu znieść całą sytuację". Polak ma się czuć traktowany "nieuczciwie" przez włodarzy Bayernu, a ofertę w wysokości 40 milionów euro, jaką złożyła już FC Barcelona uważa za adekwatną. Póki co nic nie wskazuje jednak na to, by władze mistrzów Niemiec miały ustąpić.