Bayern Monachium postanowił w specjalny sposób uczcić swoją gwiazdę. Zrealizowano wyjątkowe wideo, którym uhonorowano Roberta Lewandowskiego i w którym podsumowano rok 2021 w wykonaniu Polaka. Znalazły się tam niepublikowane dotąd obrazki pokazujące zarówno dobre, jak i złe momenty kariery. A jest co wspominać. "Lewy" pobił rekord legendarnego Gerda Muellera i zdobył 41 bramek w jednym sezonie Bundesligi. Ogólnie w 56 meczach strzelił 69 goli. Mogło być ich jeszcze więcej, lecz plany pokrzyżowały problemy zdrowotne. Po meczu Polski z Andorą Lewandowski doznał kontuzji kolana. Była to jedna z najtrudniejszych chwil w jego karierze. Kontuzja Roberta Lewandowskiego. Udostępniono niepublikowane wcześniej nagranie Początkowo sądzono, że uraz nie jest zbyt poważny, lecz rzeczywistość okazała się mniej optymistyczna. Okazało się, że "Lewy" musi odbyć kilkutygodniową przerwę w grze i treningach. W filmie pokazano moment, w którym piłkarz dowiaduje się o przykrym fakcie. Był ewidentnie przybity i zdumiony. "Trzy, cztery tygodnie? Więc na pewno co najmniej trzy tygodnie? Co mamy dzisiaj? Dwa mecze w Lidze Mistrzów i trzy mecze w Bundeslidze..." - mówił z niedowierzaniem "Lewy". Pod jego nieobecność Bayern przegrał ważny ćwierćfinałowy pojedynek w Lidze Mistrzów z PSG. I choć kilka dni później monachijczycy pokonali zespół z Francji, to paryżanie awansowali na postawie bramek zdobytych na wyjeździe (w pierwszym meczu zwyciężyli 3-2, w drugim przegrali 0-1).Brak "Lewego" był bardzo dotkliwy, więc niemieccy kibice z tym większą niecierpliwością oczekiwali na jego powrót. W telewizji transmitowano nawet postępy, jakie Robert czynił w treningach. "Dobre wieści dotyczące Roberta Lewandowskiego. Polak wykonuje katorżniczą pracę nad swoim powrotem. Dziś można było go dostrzec podczas śnieżnego treningu, gdzie wykonywał krótkie sesje biegowe" - przekazywano. W końcu sam zainteresowany ogłosił wspaniałe nowiny. Jak powiedział, tak zrobił. A przy okazji pobił wspomniany wcześniej rekord Muellera. Gdy tego dokonywał, niemieccy komentatorzy nie mogli wyjść z podziwu i nazywali go "maszyną do strzelania goli". "Historia Bundesligi pisze się na naszych oczach. Nikt nigdy nie przypuszczał, że ktokolwiek mógłby powtórzyć osiągnięcie Gerda Muellera. Wtedy zjawił się Robert Lewandowski, mówiąc: Ja to zrobię!" - wykrzykiwali.W filmie Bayernu pokazano również urywek, w którym Lewandowski wypowiedział się na temat wiekopomnego osiągnięcia. ANNA LEWANDOWSKA W BIKINI. DO SIECI TRAFIŁY ZDJĘCIA Z LUKSUSOWYCH WCZASÓWANNA LEWANDOWSKA "PĘKŁA" I WYJAWIŁA GORZKĄ PRAWDĘ. NIEPOKOJĄCE SŁOWAKP