W czwartkowe popołudnie w serwisie YouTube pojawił się wywiad kanału "Meczyki" z kapitanem reprezentacji Polski Robertem Lewandowskim. W trakcie ponad półgodzinnej rozmowy piłkarz zapewnił, że nie zmieni klubu w trakcie najbliższego okienka transferowego. Oznacza to, że spędzi trzeci sezon z rzędu w bordowo-granatowych barwach Barcelony. Przypomnijmy, że w 2022 r. związał się z "Dumą Katalonii" kontraktem na cztery lata. - Powtarzałem w tym temacie już wielokrotnie, więc nie mam też zamiaru się powtarzać. Dla mnie wszystko jest jasne. Wiem, gdzie będę grał w przyszłym sezonie. Zostaję w Barcelonie - powiedział Tomaszowi Włodarczykowi. Dziennikarz zapytał go o doniesienia hiszpańskich mediów. W niedalekiej przeszłości padały doniesienia, że 35-letni napastnik może odejść z "Blaugrany". "Lewy" przyznał jednak, że poznał specyfikę mediów w Hiszpanii i nie uważa, by należało przykuwać uwagę do przedstawianych przez nich pogłosek. Robert Lewandowski: "Nie śledzę hiszpańskich mediów" - O tym nie pisała (cała - red.) hiszpańska prasa, tylko był artykuł czy jedno zdanie w jednej gazecie. Oczywiście lepiej to się klika, gdy się napisze, że to "hiszpańska prasa", ale jednego dnia ktoś napisze to, a drugiego co innego. Nie ma sensu tego śledzić, nie robię tego. Poznałem mechanizmy hiszpańskiej prasy i one są, jakie są. Nic tu się nie zmieniło - skwitował z uśmiechem. Jak dotąd rozegrał dla Barcelony 84 mecze, w których strzelił 52 gole. W pierwszym sezonie w Katalonii zdobył mistrzostwo i Superpuchar Hiszpanii. Pod względem indywidualnym został królem strzelców LaLiga z 23 trafieniami na koncie. Jego główny konkurent, Karim Benzema 19-krotnie pokonywał bramkarzy rywali. Zaznaczmy, że struktura umowy byłego snajpera Bayernu z "Blaugraną" jest specyficzna, ponieważ wynagrodzenie wypłacane przez klub nie jest stałe w porównaniu rok do roku. W poprzednim sezonie piłkarz otrzymał 20 milionów euro brutto, w trwającym dostanie 26, w przyszłym 32, a w czwartym ponownie 26 milionów. Jak widać, według tych ustaleń mediów pensja Polaka ma spaść w lipcu 2025 roku. Robert Lewandowski zagra trzeci sezon w Barcelonie. Czy ostatni? W grudniu dziennik "Sport" pisał o możliwym rozwiązaniu kontraktu Lewandowskiego po sezonie 2024/25, jeśli w zakończonej wtedy kampanii nie rozegra on przynajmniej 55 proc. możliwych meczów. Za jedno spotkanie będzie liczyło się takie, w którym wybiegnie na murawę w podstawowym składzie lub rozegra przynajmniej 45 minut. W piątek "Lewy" i spółka poznają rywali w ćwierćfinale Ligi Mistrzów - mogą trafić na każdego z pozostałych siedmiu uczestników, którymi są Real Madryt, Paris Saint-Germain, Manchester City, Arsenal, Atletico Madryt, Borussia Dortmund i Bayern Monachium. Hiszpańscy dziennikarze niedawno napisali, że po to Joan Laporta sprowadził "Lewego", by ten błyszczał przede wszystkim w ważnych wieczorach z Ligą Mistrzów. Na kogokolwiek "Duma Katalonii" nie trafi, to i tak rozegra dwa niezwykle medialne spotkania. - Każda drużyna jest mocna. Ciężko powiedzieć, kogo chciałbym wylosować, ale może Dortmund? Czy to nie byłoby sentymentalne wrócić tam jako piłkarz Barcelony? - powiedział we wspomnianym wywiadzie kapitan naszej kadry. Dla BVB grał w latach 2010-2014.