Polacy po dwóch meczach Ligi Narodów mają trzy punkty. Na początek pokonali w Glasgow Szkocję 3-2, a następnie przegrali w Osijeku z Chorwacją 0-1. Teraz czeka ich kolejna seria gier w tych rozgrywkach. W niedzielę wieczorem selekcjoner Michał Probierz musiał dokonać zmian w kadrze z powodu kontuzji kilku piłkarzy. W zgrupowaniu nie wezmą udziału bramkarz Bartłomiej Drągowski, obrońca Mateusz Skrzypczak i pomocnik Kacper Kozłowski. Awaryjne powołanie otrzymał golkiper Rakowa Częstochowa Kacper Trelowski. - Oprócz tych trzech kontuzji, o których informowaliśmy, nie mamy innych kłopotów. Na razie nie powołujemy dodatkowo nikogo więcej - powiedział Probierz na poniedziałkowej konferencji prasowej. Reprezentacja Polski. Robert Lewandowski strzela w Hiszpanii Przy okazji selekcjoner zapowiedział, że "jeśli chodzi o sprawy organizacyjne, to trochę zmieniły się plany" reprezentacji. - W czwartek nie będziemy mogli trenować na PGE Narodowym, ponieważ murawa nie będzie jeszcze gotowa tego dnia. Rozmawialiśmy długo z prezesem PZPN-u Cezarym Kuleszą i zrobimy wszystko, żeby w przyszłości zbudować centrum treningowe. Chcemy stworzyć piłkarzom jak najlepsze warunki. W 40-milionowym kraju trzeba doprowadzić do sytuacji, że kadra ma gdzie trenować regularnie. Po to, aby nie musiała ciągle gdzieś jeździć godzinę na zajęcia. Mamy dwa-trzy pomysły i wierzę, że uda się to zrealizować - przyznał. Żadnych problemów nie ma Lewandowski, czyli kapitan "Biało-Czerwonych". 36-letni napastnik świetnie spisuje się w tym sezonie. W La Liga strzelił już 10 goli, w tym zanotował hat-tricka w ostatnim spotkaniu z Alaves, i jest zdecydowanym liderem klasyfikacji najlepszych snajperów. "Od kiedy przyszedł Hansi Flick do Barcelony, to przestawił grę Lewandowskiego. Xavi zmuszał go do grania w pomocy, a teraz jest zmiana i są efekty" - tłumaczył Tomaszewski na łamach "Super Expressu". Według niego obecna skuteczność Polaka nie jest zaskoczeniem. Reprezentacja Polski. Lewandowski "w tym jest najlepszy na świecie" "Robert umie strzelać i potrafi znaleźć się w sytuacji podbramkowej. W tym jest najlepszy na świecie. Wystarczy zobaczyć, jakie on strzela gole. Wszystkich mija piłka - tam jest Robert. Piłka odbija się od słupka - Robert jest przy niej pierwszy" - mówił medalista mistrzostw świata z 1974 roku. Dlatego były piłkarz po raz kolejny dziwi się Probierzowi, że ten wystawia w meczach dwóch napastników. "Ja mogę podpowiedzieć, że w ostatnim tygodniu Robert strzelił trzy gole i gra kapitalnie, bo gra sam - stwierdził. "Jak nie idzie nam dwoma "dziewiątkami", to trzeba się zastanowić. Przecież on kiedyś z Andorą zagrał w pomocy. Po jaką cholerę? To jest środkowy napastnik, może grać nawet w bramce, ale po co? Ludzie, opamiętajcie się" - mówił Tomaszewski w "Super Expressie. W najbliższych meczach Polacy zmierzą się w ramach Ligi Narodów z Portugalczykami 12 października, a trzy dni później z Chorwatami. Oba spotkanie odbędą się na PGE Narodowym w Warszawie.