Kapitan reprezentacji Polski nie pojawia się na murawie od końca marca. Z gry wykluczyła go kontuzja, jakiej nabawił się w eliminacyjnym meczu z Andorą. Przygotowując się do powrotu na boisko, znalazł czas na rozmowę z prestiżowym magazynem "GQ". Kiedy zapytano go, czego mu najbardziej w życiu brakuje, wskazał na brak anonimowości. Ogromna popularność ma swoją cenę. - Chciałbym móc wyjść z rodziną na spacer bez tej świadomości, że jestem nieustannie obserwowany - odpowiedział Lewandowski. - Zazwyczaj ludzie są dla mnie bardzo mili. Jeśli ktoś gratuluje mi udanego występu, to oczywiście sprawia mi to dużą radość. Rozumiem też, jak wiele znaczy to dla ludzi, których spotykam. Ale czasem chciałbym po prostu być anonimowy, wyjść na ulicę jako ktoś zupełnie nieznany. Robert Lewandowski: To budzi mój największy niepokój W wywiadzie pojawił się również ciekawy wątek dotyczący lęku. Co budzi u "Lewego" niepokój?- Boję się o zdrowie - nie ukrywa król strzelców Bundesligi. - Nie chodzi o zdrowie moje, ale najbliższych. Zwłaszcza teraz, w dobie pandemii. Bałbym się też skoczyć na bungee w trosce o moje nogi. To jedyna rzecz, której nigdy nie zrobię. Lewandowski zapowiedział, że będzie gotowy na sobotni mecz z Mainz. Tym spotkaniem Bayern może sobie zapewnić kolejny tytuł mistrza Niemiec. Warunek powodzenia - komplet punktów. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! Polski napastnik spróbuje także pobić rekord legendarnego Gerda Muellera, który w sezonie 1971/72 zdobył w Bundeslidze 40 goli. "Lewy" ma na koncie obecnie 35 trafień. Do zakończenia rozgrywek pozostały cztery kolejki. UKi Bundesliga - wyniki, tabela, strzelcy, terminarz