Robert Lewandowski nie rozgrywa, jak na razie tak dobrego sezonu, jak mógłby sobie wymarzyć. Polak szczególnie trudny miał start rozgrywek. Wówczas napastnik FC Barcelony nie tylko był bardzo nieskuteczny, ale także miał problemy z podstawowymi elementami gry, które zwykle były jego atutami. Mowa o przyjęciach piłki, czy zastawieniu się z rywalem na plecach. Miejscowi nie chcą o tym mówić. Wyspy Owcze skrywają mroczną tajemnicę To wszystko Lewandowskiemu wyraźnie nie wychodziło. Delikatny przełom nastąpił po wrześniowej przerwie na kadry. Kapitan reprezentacji Polski zdawał się łapać powoli swój rytm, który pozwoli mu walczyć między innymi o obronienie korony króla strzelców hiszpańskiej La Liga. Niestety jednak znów los "zagrał z Lewandowskim w pokera" i pokazał, że ten sezon będzie trudniejszy od poprzedniego. Robert Lewandowski szczerze. Kiedy wróci do gry? Gdy wydawało się, że Lewandowskiemu zostanie zagranie już tylko meczu z FC Porto i Granadą, a później przyjedzie na pierwsze zgrupowanie pod wodzą Michała Probierza, Polaka dotknęły problemy zdrowotne. W meczu Ligi Mistrzów z portugalskim rywalem nasz kapitan musiał zejść z boiska już przed gwizdkiem oznaczającym koniec pierwszej połowy. Pierwsze diagnozy wydawały się optymistyczne i mówiły jedynie o stłuczeniu. Po dokładniejszych badaniach wykonanych na Lewandowskim zdiagnozowano u niego poważniejszy uraz. Uszkodzona została kostka napastnika FC Barcelony, co doprowadziło do tego, że Polak musiał opuścić zgrupowanie kadry. Według hiszpańskich dziennikarzy, pod bardzo dużym znakiem zapytania stanął także występ w październikowym El Clasico z Realem Madryt. Nowy trener ŁKS poszedł w ślady Probierza. Nieliczni się na to zdecydowali Sam Lewandowski w trakcie przerwy na kadry przekazał jednak trochę pozytywnych wieści. - Od piątku zacząłem proces powrotu do zdrowia. Myślę, że więcej będzie można powiedzieć w przyszłym tygodniu. Na dziś wygląda to lepiej niż sądziłem. Daty powrotu nie ma. Zobaczymy jak będę się czuł. El Clasico jest wielkim meczem, ale jeśli nie będę zdrowy to nie będę myślał o tym meczu. Nie chcę nakładać żadnej presji - powiedział w rozmowie z "WP SportoweFakty". W związku z urazem kapitan naszej kadry będzie oglądał poczynania swoich kolegów jedynie z boku. Opaskę po nim przejął Piotr Zieliński, z czego "Lewy" jest wyraźnie zadowolony. - Piotrek Zieliński jest na tyle dojrzałym zawodnikiem, że jestem spokojny. Dla mnie temat kapitana jest w Polsce zbyt rozdmuchany. Gra jedenastka na boisku i rola kapitana nie jest aż tak ważna. Jedna osoba nie decyduje aż tak o losach - dodał Lewandowski. Łańcuch polskich bramkarzy na Wyspach Owczych. Musiał wybierać: ślub albo reprezentacja. "Dziś żałuję" Piotr Zieliński pierwszy raz Roberta Lewandowskiego w roli kapitana zastąpi podczas meczu wyjazdowego eliminacji mistrzostw Europy w Niemczech z Wyspami Owczymi. To spotkanie w czwartek 12 października. Relację będzie można śledzić na InteriaSport.pl.