W pierwszy piątek sierpnia, Robert Lewandowski w obecności wielotysięcznej publiczności na Camp Nou zaprezentowany został jako nowy nabytek Barcelony. Sprawą żyły media w Polsce, Hiszpanii i na całym świecie. Robert Lewandowski zaprezentowany w FC Barcelona Gdy opadły już wielkie emocje, przejście Lewandowskiego wciąż pozostawało głównym pozytywnym sygnałem zmian na lepsze w "Dumie Katalonii". Podkreślał to między innymi prezydent Joan Laporta. Czytaj także: Wszystkie numery Roberta Lewandowskiego. "Nie dostanę 9-tki, to nie gram" Dzień po prezentacji w mediach społecznościowych 'Blaugrany" pojawiło się nagranie, prezentujące "Lewego" trzymającego koszulkę FC Barcelony pod specjalną maszyną i pieczętującego trykot własnym nazwiskiem. Oprócz pochlebnych komentarzy i wyrazów zadowolenia kibiców Barcelony w związku z sprowadzeniem Lewandowskiego, pojawiły się też głosy prześmiewcze. Najczęściej dotyczyły wciąż niepewnej sytuacji "Barcy". "Kiedy klub jest tak spłukany, że zawodnicy sami muszą przygotowywać produkty do klubowego sklepu" - napisał jeden z internautów. Kilku innych wtórowało mu żartami o podobnym wydźwięku.