Pod wodzą Hansiego Flicka Barcelona jest prawie nie do zatrzymania. Prawie, bo w bieżących rozgrywkach przegrała dwa mecze - w Lidze Mistrzów z AS Monaco i w La Liga z Osasuną Pampeluna. W pozostałych "Duma Katalonii" była już jednak górą, a przeważnie te wygrane następowały w dobrym stylu jak właśnie z Seviilą. W niedzielę gospodarze już do przerwy praktycznie rozstrzygnęli sprawę, a duży udział w tym, miał "Lewy", którzy zdobył dwie bramki. Najpierw wykorzystał rzut karny, a następnie dostawił stopę i zmienił tor lotu piłki po uderzeniu Brazylijczyka Raphinhi. Robert Lewandowski w tym sezonie strzelił już 14 goli W sumie kapitan "Biało-Czerwonych" w tym sezonie strzelił już 14 goli, z czego 12 w La Liga, gdzie jest zdecydowanym liderem klasyfikacji snajperów. Następni, czyli Ayoze Perez i Kylian Mbappe mają dwa razy mniej bramek. Polak tak skomentował swój występ przeciwko Sevilli na Stadionie Olimpijskim. "Dobra robota wykonana" - napisał w mediach społecznościowych. Oprócz Lewandowskiego gole dla "Dumy Katalonii" strzelili w niedzielę Pedri, gdzie duży udział miał nasz gracz, który rozpoczął akcję, i dwie rezerwowy Pablo Torre. Nic dziwnego, że dziennik "Mundo Deportivo", pisząc o występie Polaka, użył słowa "Niszczyciel". A to nie koniec dobrych dla niego wieści. 36-letni napastnik ma również inne powody do satysfakcji. Jeżeli brać pod uwagę dorobek strzelecki w pięciu najlepszych ligach Europy, to Lewandowski - były zawodnik niemieckich klubów Borussii Dortmund i Bayernu Monachium - zaliczył w karierze już 366 trafień (z czego dla BVB 74, a dla Bayernu - 238). Robert Lewandowski i Barcelonę czekają mecze z Bayernem i Realem Dzięki temu poprawił o jedno trafienie wynik legendarnego Niemca Gerda Müllera, a lepszy bilans od Polaka mają tylko Argentyńczyk Lionel Messi (496) i Portugalczyk Cristiano Ronaldo (495). Obaj grają obecnie poza Europą. W niedzielny wieczór miało miejsce również inne ważne wydarzenie. W końcówce meczu kibice na Stadionie Olimpijskim Montjuic, gdzie Barcelona występuje obecnie w roli gospodarza, przywitali aplauzem Gaviego. 20-letni hiszpański pomocnik wrócił do gry po prawie rocznej przerwie spowodowanej kontuzją kolana. Barcelona jest liderem tabeli z 27 punktami. Trzy traci do niej broniący tytułu Real Madryt, który dzień wcześniej pokonał na wyjeździe Celtę Vigo 2-1. "Dumę Katalonii" czekają w tygodniu dwa ważne spotkania: 23 października z Bayernem Monachium w trzeciej kolejce Ligi Mistrzów i trzy dni później El Clasico przeciwko Realowi na wyjeździe.