Po odejściu Sergio Busquetsa wzmocnienie na pozycji defensywnego pomocnika stało się priorytetem transferowym FC Barcelona. Głównym kandydatem do zastąpienia Hiszpana jest Joshua Kimmich, który przez kilka sezonów dzielił szatnię Bayernu Monachium z Robertem Lewandowskim. Polski napastnik zdradził, że nie ma pojęcia, czy plotki łączące Joshuę Kimmicha z FC Barcelona są prawdziwe, więc nie chce bezpośrednio wypowiadać się na ten temat. Przyznał natomiast, że chętnie widziałby swojego byłego kolegę z drużyny w barwach "Dumy Katalonii". Lewandowski chętnie znów zagrałby z Kimmichem - Oczywiście, że chętnie widziałbym go w Barcelonie, ale nie chcę się wypowiadać, bo tak naprawdę nie znam tematu i nie wiem, czy to nie jest "kaczka dziennikarska" - powiedział Robert Lewandowski w rozmowie z Canal+. - Jeśli chodzi o rzeczy związane ze mną czy z FC Barcelona to w tej rundzie słyszałem takie rzeczy, że można się za głowę złapać - dodał polski napastnik. Lewandowski wreszcie się doczekał. Ogromne zaskoczenie w Hiszpanii. Jest oficjalny komunikat Wiele wskazuje na to, że plotki łączące Kimmicha z FC Barcelona są prawdziwe, ponieważ potwierdzają je kolejni hiszpańscy dziennikarze z Gerardem Romero na czele. Wciąż nie wiadomo jednak, czy Niemiec trafi do katalońskiego klubu. Jego kontrakt z Bayernem Monachium obowiązuje do 30 czerwca 2025 roku. Joshua Kimmich jest piłkarzem Bayernu Monachium od 2015 roku. Klubowym kolegą Roberta Lewandowskiego był więc przez sześć sezonów (do 2021/22). Jego wartość rynkowa według portalu transfermarkt wynosi 80 milionów euro. Władze Barcelony uwierzyły jednak, że sprowadzenie Niemca będzie opcją tańszą lub porównywalną do opłacenia klauzuli Martina Zubimendiego, która wynosi 60 milionów euro.