Robert Lewandowski strzelał niemal we wszystkich rozgrywkach, w których brał udział - począwszy od A-klasy aż po Ligę Mistrzów i od niedawna także mundial. Co więcej, okazuje się że Polak zdobył w swej karierze więcej goli niż myśleliśmy. Statystycy znaleźli mu kolejne dwie bramki w rozgrywkach A-klasy, co znaczy, że wraz z golem zdobytym w pierwszej połowie meczu z Betisem Sewilla napastnik reprezentacji Polski i FC Barcelona ma już 639 trafień w 910 meczach. Zarazem Robert Lewandowski trafiał do siatki rywali niemal we wszystkich typach rozgrywek, w których brał udział. Zajmujący się statystyką piłkarska Cezary Kawecki przypomniał, że pozostała jedna biała plama - Superpuchar. Nie Superpuchar Hiszpanii jednak, w którym Polak właśnie wpisał się na listę strzelców, ale Superpuchar Europy. Rozgrywany jest on od 1972 roku, a Robert Lewandowski uczestniczył w takim meczu tylko raz. We wrześniu 2020 roku jeszcze w barwach Bayernu Monachium jako zwycięzcy Ligi Mistrzów zmierzył się z FC Sevilla. Polski piłkarz miał na stadionie w Budapeszcie asystę przy bramce Leona Goretzki, ale sam gola nie zdobył. Wywalczył trofeum bez bramki. FC Barcelona i Lewandowski z szansą na Ligę Europy FC Barcelona po tym sezonie ma jednak szansę zagrać o Superpuchar Europy. Warunek jest taki, że sięgnie po Ligę Europy, do której została zesłana po niepowodzeniu w Lidze Mistrzów. 16 i 23 lutego zespół z Barcelony czeka jednak niezwykle trudne zadanie, bo w play-off wylosował sam Manchester United. Jeżeli FC Barcelona dojdzie do finału i wygra go, zagra następnie ze zwycięzcą Ligi Mistrzów. Będzie to pierwszy start Roberta Lewandowskiego w Lidze Europy w barwach FC Barcelona. W tych rozgrywkach już jednak grał, a nawet strzelał. Było to jednak bardzo dawno, jeszcze w barwach Borussii Dortmund. 2 grudnia 2010 roku, na początku swej kariery zagranicznej zdobył on wówczas gola w wygranym 3-0 meczu BVB z Karpatami Lwów.